Uniwersytet Bliżej – rozmowa z Rektor UAM prof. dr hab. Bogumiłą Kaniewską

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza ma nowego Rektora, została nim prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska, która odpowiedziała na pytania przygotowane przez naszą redakcję.

Prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska – polska literaturoznawczyni, polonistka, tłumaczka, profesor nauk humanistycznych. Specjalizuje się w historii literatury, literaturze współczesnej i teorii literatury. Jest kierownikiem Zakładu Semiotyki Literatury Instytutu Filologii Polskiej na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej UAM. 29 czerwca 2020 roku została wybrana rektorem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na lata 2020-2024. (Stanowisko ma objąć 1 września 2020 roku).

Wybory Rektora UAM

Sandra Wawrzyniak: Zanim przejdziemy do pytań na temat samego wyboru – jak ocenia Pani kampanię wyborczą?

Bogumiła Kaniewska: Była to kampania pod wieloma względami niezwykła: po pierwsze ze względu na to, że odbywała się według przepisów nowego Statutu i w nowej strukturze UAM, a zatem w pewnym sensie pionierska z założenia.  I na ten jej pionierski charakter nałożyła się jeszcze pandemia, która po pierwsze bardzo wydłużyła kampanię, a po drugie zmieniła jej charakter. Zamiast spotkań osobistych nastąpiła  zatem cała seria spotkań on line. Początkowo odbierałam całą tę sytuację jako nieco egzotyczną, ale przywykłam i wiele się nauczyłam.

S: Czy spodziewała się Pani takiego wyniku głosowania?

BK: Szczerze? Tak. Startując w wyborach byłam przekonana, że mogę je wygrać – inaczej decyzja nie miałaby sensu. Później były trzy miesiące wytężonej pracy, troski o każde spotkanie, o każdą jednostkę, rozmów, debat… Wraz z moimi współpracownikami założyliśmy, że najlepszy wynik jaki możemy osiągnąć to 134 głosy (mieliśmy także wynik najbardziej pesymistyczny), a zatem 132 głosy były wspaniałą, radosną niespodzianką, bo ostrożnie zakładałam, że ta najlepsza prognoza jest jednak zbyt optymistyczna.

S: Jak czuje się Pani ze świadomością, że jest Pani pierwszą kobietą, która obejmuje to zaszczytne stanowisko?

BK: Bardzo szczęśliwa ze względu na moje koleżanki i – również –  kolegów, którzy na mnie liczyli, którzy zaufali moim pomysłom. Jestem też bardzo świadoma, jak wielka spoczywa na mnie odpowiedzialność: przecież przez pryzmat powodzenia mojej misji oceniane będą kobiety nauki.

Plany na kadencję

S: W czasie kampanii wyborczej przedstawiła Pani swój program – ósemka Kaniewskiej – chciałabym chociaż w niewielkim stopniu zagłębić się w to co czeka nasz uniwersytet w ciągu najbliższych czterech lat. Pani motyw wyborczy to „Uniwersytet Bliżej” – co kryje się za tym hasłem?

BK: Po pierwsze przekonanie, że Uniwersytet jest wartością i to wartością najważniejszą – i wszystkie nasze działania powinny być tej wartości podporządkowane. Z kolei słowo „bliżej” oznacza, że praca dla uczelni nigdy się nie kończy, nie zatrzymuje na określonym poziomie. To jak w kole hermeneutycznym, ciągłe przesuwanie się, dążenie – w tym przypadku do doskonałości naukowej, dydaktycznej, do uczelni, która dba o swoich pracowników, studentów, doktorantów. Bo Uniwersytet to przecież ludzie, a zatem także: bliżej ludzi.

S: W swoim programie bardzo mocno podkreśliła Pani aspekt autonomii wydziałów – dlaczego właśnie ten punkt jest dla Pani priorytetowy?

BK: Ustawa 2.0 dała uczelniom stosunkowo spore możliwości kształtowania swojej struktury, modelu zarządzania. Wśród nich także takie, które sprzyjają ograniczeniom tradycyjnej akademickiej demokracji – te ostatnie wzbudziły dość spore zaniepokojenie wielu osób. Chciałam zatem podkreślić, że moja filozofia zarządzania opiera się na poszanowaniu dla tradycyjnych mechanizmów demokracji akademickiej. To na wydziałach spoczywa odpowiedzialność za realizację misji uniwersytetu – ponosząc odpowiedzialność muszą mieć także możliwość wpływu na podejmowane decyzje, na strategię rozwoju uczelni, wreszcie na działalność naukową i dydaktyczną wydziału.

S: Czego możemy spodziewać się my – studenci – w nowym roku akademickim?

BK: Nie mam dla Państwa dobrych wiadomości: przynajmniej w zimowym semestrze rytm naszego uczelnianego życia będziemy musieli podporządkować pandemii. Poza tym na pewno usprawnienia procedur, w tym przede wszystkim stypendialnych.

S: Jaki jest Pani najważniejszy cel do osiągnięcia w czasie tej czteroletniej kadencji?

BK: Trzy cele podstawowe to: zrealizować w pełni plany związane z Uniwersytetem Badawczym, a zatem podnieść poziom naukowy UAM; stworzyć warunki dla pełnego funkcjonowania naszej uczelni w europejskim kampusie konstruowanym w ramach Uniwersytetu Europejskiego oraz – po trzecie – doprowadzić do finału prace nad federacją Uniwersytet Poznański.

Uniwersytet w obliczu pandemii

S: Przystało nam zmierzyć się z wyjątkowym przeciwnikiem jakim jest pandemia COVID-19. Zdaję sobie sprawę, że zarówno dla nas – studentów, ale i dla pracowników wydziału jest to ciężka sytuacja. Jak obecna sytuacja wpłynęła na Pani tryb pracy? Mowa tutaj również o kampanii wyborczej.

BK: Dla mnie pandemia była i jest utrudnieniem. Przeniesienie działalności – w tym kampanii wyborczej – na płaszczyznę zdalną było jednak ciekawym, nowym doświadczeniem. Tryb życia spowolnił, w efekcie mocniej się udomowiłam, momentami nawet rozleniwiłam, zwłaszcza jeśli chodzi o wczesne wstawanie. Jak wszyscy pewnie, także studenci. Przywykłam już do nowego trybu pracy, choć przez cały ten czas byłam w Minusie codziennie. W Minusie mocno opustoszałym, dodajmy.

S: Pandemia wielu osobom pokrzyżowała plany życiowe. Myśli Pani, że cała ta sytuacja wpłynie również na ilość chętnych na podjęcie studiów na uczelniach wyższych w tym roku?

BK: Prawda, że wiele naszych planów zniszczyła pandemia. Może potrzebowaliśmy takiego doświadczenia, by dowiedzieć się, że nie wszystko od nas zależy, że zdarzają się przeszkody nie do pokonania? Nie sądzę jednak, by znacząco wpłynęło to na liczbę kandydatów na studia. Z jednym wyjątkiem: na pewno spadnie liczba cudzoziemców rozpoczynających studia na UAM.

S: Również studenci i wykładowcy stanęli w obliczu wyjątkowej sesji letniej. Czy sądzi Pani, że obecna sytuacja przyczyni się do tego, że część wykładowców postanowi przenieść swoje zajęcia do świata wirtualnego?

BK: Tak na stałe? Myślę, że nie. Pandemia pokazała, że potrzebujemy rozmowy, kontaktu, naturalnej interakcji. Człowiek jest istotą społeczną. Równocześnie jednak nauczanie zdalne stworzyło nowe możliwości, które trzeba i należy wykorzystywać jako alternatywę dla tradycyjnych form kształcenia, wzbogacenie oferty.

S: Czy ma Pani wizję tego jak uniwersytet będzie funkcjonować w reżimie sanitarnym w nowym roku akademickim?

BK: Tak. Będę optowała za nauczaniem hybrydowym, przeniesieniem części zajęć na platformy internetowe (jednak w czasie rzeczywistym, według przygotowanego przez wydziały planu). Zajęcia, które wymagają obecności studentów na uczelni (jak laboratoria) będą prowadzone w mniejszych grupach. Problemem będzie także kwaterowanie studentów w akademikach. Na razie zakładam, że wszystkie pokoje będą funkcjonowały jako jednoosobowe.

S: Przed nami okres wakacyjny – niezwyczajny, ponieważ w czasie pandemii. Jaką radę dałaby Pani studentom w obecnej sytuacji?

BK: Bardzo prostą: unikajcie miejsc zatłoczonych, dalekich podróży – rower zamiast samochodu, namiot jako alternatywa noclegowa i poznawanie nieznanych, mało uczęszczanych, ale urokliwych miejsc. I odpocznijcie. Koniecznie. To był przecież trudny dla Was rok.

 

Zdjęcia: www.facebook.com/Kaniewska2020 

Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe