Turniej dla gospodarzy, Polki bez szału – podsumowanie MŚ w piłce ręcznej kobiet

Dla koneserów kobiecej piłki ręcznej grudzień stał się prawdziwym kibicowskim świętem. Od 29 listopada do 17 grudnia mogliśmy podziwiać walkę 32 drużyn na skandynawskich parkietach, a wszystko to w ramach MŚ w piłce ręcznej kobiet 2023.

Przyjemna przeprawa biało–czerwonych przez rundę wstępną

Można powiedzieć, że był to wymarzony scenariusz na początek mistrzostw w wykonaniu Polek. W grupie F nasza reprezentacja mierzyła się kolejno z Irankami, Japonkami oraz Niemkami.

Pierwszy mecz naszej kadry okazał się być tym najłatwiejszym. Kadra Iranu nie stwarzała sobie wielu sytuacji bramkowych, a biało–czerwone spokojnie zbudowały sobie dość sporą przewagę. Mecz zakończył się spektakularnym zwycięstwem 35:15, a dwie bramki rzuciła nasza bramkarka, Basia Zima. Spotkanie przeciwko Japonii było już z kategorii ,,trudniejszych”. Niezwykle wyrównane widowisko rozstrzygnęło się w ostatnich minutach. 5 minut przed końcem Polki wybroniły rzut karny. Japonia z kolei otrzymała wykluczenie na dwie minuty i Polska mogła w przewadze dopiąć wynik na swoją korzyść. Druga wygrana (32:30) dała już naszej kadrze awans do fazy głównej turnieju. Ostatnią kwestią do ustalenia było miejsce końcowe w tabeli. Wszystko miało być pewne po meczu przeciwko liderkom grupy. Niemki bezlitośnie pokazały, że pierwszego miejsca nie oddadzą i wygrały z naszą reprezentacją 33:17.

Szybkie pożegnanie

Po obiecującym rozpoczęciu mistrzostw, apetyt na kolejne dobre wyniki wśród kibiców stopniowo wzrastał. Zwłaszcza, że do fazy głównej weszliśmy z dwoma punktami. Polki na tym etapie miały zmierzyć się z Serbią, Danią oraz Rumunią. Mecz z Serbkami, mimo bardzo złego początku (0:4 dla rywalek), ostatecznie zakończył się jednobramkowym zwycięstwem naszych. Kolejni przeciwnicy nie byli już tak chętni do oddawania naszej kadrze punktów. Dania jeden z faworytów mistrzostw pokazała swoją wyższość i pewnie zwyciężyła przewagą dziesięciu bramek. Tabela ułożyła się tak, że Polki, pomimo nierozegrania ostatniego meczu, nie miały już szans na wyjście z grupy. Spotkanie przeciwko Rumunii było jednak niezwykle emocjonujące. Patrząc na tablicę wyników w trakcie meczu można było zauważyć, że jeden zespół budował przewagę 3 bramek, by potem nadrabiać taką samą stratę. Druga połowa to już rywalizacja ,,bramka za bramkę”. Ostatecznie to Rumunki cieszyły się z wygranej – 27:26.

Biało–czerwone zakończyły zmagania w mistrzostwach na czwartym miejscu w swojej grupie, co pozwoliło im na sklasyfikowanie na miejscach 1316 na świecie.

Faworytki nie zawiodły

Gospodarze – Szwecja, Norwegia, Dania – oraz Francja od początku byli zdecydowanymi faworytami do zajęcia czołowych lokat w mistrzostwach.

Już w ½ finału mogliśmy oglądać starcia na poziomie meczu o złoty medal mistrzostw świata. Dania mierzyła się z Norwegią. Wynik pierwszej połowy – 14:9, wynik drugiej – 9:14. Szybkie akcje i odrabianie strat poskutkowały dogrywką, w której zwycięzcę wyłoniła jedna bramka. Norwegia pokonała Danię w ostatniej akcji, kończąc mecz wynikiem 29:28.

Drugi półfinał nie był aż tak wyrównany. Francja spokojnie zwyciężyła ze Szwecją przewagą dziewięciu bramek i zameldowała się w wielkim finale.

Podium MŚ kobiet 2023

Dania – Szwecja: mecz o 3 miejsce okazał się kolejnym hitem pod względem emocji i gry do końca. Znów mogliśmy być świadkami wyniku z jednobramkową przewagą. Dunki zakończyły zmagania w turnieju na podium i mogły cieszyć się z brązowego medalu.

Wreszcie przyszła pora na finał mecz, na który każdy kibic, bez względu na to czy gra tam jego reprezentacja, czy nie, czeka najbardziej. Norwegia podejmowała Francję. Zdecydowanym faworytem tego starcia były Norweżki, które mogły pochwalić się większą gablotą z trofeami za Mundial.

Mecz o złoto od samego początku był niezwykle wyrównany. Ostatnie minuty pierwszej połowy zadecydowały o przewadze bramkowej Francuzek. W drugiej odsłonie nic tej przewagi nie zmieniło. Francja oficjalnie została mistrzem świata kobiet w piłce ręcznej po raz trzeci w historii.

(Źródło: Facebook: International Handball Federation – IHF)

Bez niespodzianek

MŚ w piłce ręcznej kobiet nie zaskoczyły kibiców szczypiorniaka. Polska reprezentacja pokazała tyle ile mogła. Nikt nie liczył raczej na jakiekolwiek czołowe miejsce, a i tak wyjście w dobrym stylu z fazy wstępnej było sporym zaskoczeniem. Skandynawskie drużyny były faworytami do czołowych miejsc, tym bardziej, że występowały w roli gospodarza. Pierwsze miejsce Francji jest zaskoczeniem, ale tylko dlatego, że typowano ją do zajęcia któregoś z pozostałych miejsc na podium. ,,Czarnego konia” bądź występu poniżej oczekiwań nie doczekaliśmy się na skandynawskiej imprezie.

Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe