Ostatnie tygodnie były niezwykle ekscytujące dla fanów muzyki popularnej. Sporo nowości muzycznych zagościło na pólkach sklepowych i w serwisach streamingowych. Zanim w pełni oddamy się świątecznym przebojom, warto umilić jesienne dni dawką dobrych, muzycznych produkcji. Sprawdźcie, czego warto posłuchać!
Ariana powraca! Znów…
Młoda wokalistka nie zwalnia tempa. Ostatni album – „Thank U, Next” – okazał się wielkim przebojem, a od jego premiery dzieli nas zaledwie rok! W między czasie Grande wydała dwa duże przeboje we współpracy z Justinem Bieberem („Stuck with you”) oraz Lady Gagą („Rain on me”). Ostatni dzień października okazał się datą premiery szóstego wydawnictwa artystki. Płyta zatytułowana „positions”, zawiera 14 piosenek, utrzymanych w gatunku R’n’b. Album przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom delikatniejszego wydania Ariany. Choć ta delikatność objawia się raczej w warstwie muzycznej, niż lirycznej. Grande w tekstach odnosi się nie tylko do osobistych przeżyć, ale często nawiązuje do pikantnych sytuacji, o nieco erotycznym zabarwieniu. Muszę przyznać, że nie jestem ogromnym fanem tego projektu, ale kilka piosenek zdecydowanie zasługuje na uwagę.
Kylie Minogue zaprasza na parkiet
Australijska wokalistka wydała niedawno swój piętnasty album. Znana z tanecznych brzmień, znów sięgnęła po inspiracje do lat 70. i 80., przenosząc słuchaczy na imprezę w stylu disco. Uważam, że data wydania była strzałem w dziesiątkę! Nie dość, że wielu przytłacza właśnie jesienna chandra, to wszystkie kluby pozostają zamknięte. Nie pozostaje nic innego, jak włączenie albumu „Disco” i dobra zabawa we własnym towarzystwie pośród czterech ścian. Uważam, że wydawnictwo jest naprawdę dobre. Kylie nie stworzyła niczego odkrywczego, ale udało jej się zrobić, to co umie najlepiej i to w wielkim stylu. Każda z albumowych propozycji jest idealna do tańca i momentalnie poprawia humor. Produkcja utworów czerpie ze wzorców sprzed kilkudziesięciu lat, a mimo to brzmi nowocześnie. Polecam!
Najlepsze utwory: Magic, Miss A Thing, Celebrate You, Where Does The DJ Go?
Little Mix i ich materiał wybuchowy
Jeden z najpopularniejszych girls bandów wszech czasów powrócił z szóstym albumem, zatytułowanym „Confetti”. Płyta utrzymana jest w popowych klimatach z lekką domieszką r’n’b i trapu. Wśród trzynastu kompozycji, z pewnością znajduje się wiele potencjalnych hitów. Warstwa liryczna nie jest niczym odkrywczym, ale utrzymuje całkiem dobry poziom, podobnie sprawa ma się, jeśli chodzi o produkcję utworów. Projekt nie zawiera żadnych kolaboracji, co według mnie jest dobrym posunięciem – każda z dziewczyn może równomiernie ukazać swój talent. Uważam, że „Confetti” nie jest najlepszym albumem zespołu, ale z pewnością niektóre z propozycji zostaną ze mną na dłużej.
Najlepsze utwory: Happiness, Gloves Up, Sweet Melody, Rendesvous
Albumy to nie wszystko…
Ostatnie tygodnie obfitowały także w premiery pojedynczych singli. Dość głośno zrobiło się między innymi o utworze zeszłorocznej sensacji muzycznej – Billie Eilish. Singiel zatytułowany „Therefore I Am” brzmi nieco jak połączenie „Bad Guy” i „Bury A Friend”, co z pewnością dla wielu słuchaczy będzie plusem. Niektórzy mogą jednak zarzucić artystce powtarzalność i powielanie schematów. Jedno jest pewne – piosenka wpada w ucho! Po niemal dwóch latach singiel wydał także Lil Nas X, którego „Old Town Road” biło wszelkie rekordy popularności. Nowa piosenka- „Holiday”, utrzymana jest w typowym dla artysty trapowym brzmieniu. Utwór w dość zabawny i niekonwencjonalny sposób nawiązuje do tematyki świątecznej, ale raczej nie stanie się kolejnym bożonarodzeniowym szlagierem. Jakiś czas temu premierę miała też nowa propozycja Justina Biebera – „Lonely”. Utwór powstał we współpracy z producentem Bennym Blanco oraz bratem wspomnianej już Billie Eilish – Finneas’em. Poruszająca ballada jest swego rodzaju rozliczeniem z mroczną przeszłością artysty, który po latach zdaje sobie sprawę z popełnionych błędów i mimo milionów fanów, wciąż czasem czuje się samotny.