Kacper Sztuka – chłopak, który czaruje tory wyścigowe świata

Polska w swojej historii miała tylko jednego reprezentanta w Formule 1. Robert Kubica bardzo szybko awansował do królowej sportów motorowych. Krakowianin odnosił sukcesy, lecz jego kariera została brutalnie przerwana w wyniku wypadku w rajdzie Ronde di Andora. Teraz po kilku latach posuchy wyrasta ktoś, kto może za kilka lat trafić do F1. Jest nim Kacper Sztuka, czyli nastolatek z Cieszyna.

Skazany na motorsport

Kacper Sztuka na świat przyszedł 29 stycznia 2006 roku. Pasją do motorsportu zaraził go jego tata Łukasz, który był kierowcą rajdowym. Swego czasu uznany nawet za jeden z największych talentów, podobnie jak Zbigniew Cieślar, a więc ojciec chrzestny Kacpra.

Sztuka swoje starty rozpoczął od kartingu. Startował w Czechach, we Włoszech, jak i Niemczech. Za każdym razem zajmował miejsca w czołówce. To zaobserwowały zespoły z Formuły 4.

Kacpra Sztukę poznałem na początku z licznych testów z nami. Miałem też okazję go oglądać na żywo podczas jego zawodów kartingowych w Adrie. Robiliśmy testy F4, on przyszedł popatrzeć, spotkaliśmy się i zaczęliśmy rozmawiać. W końcu stwierdziliśmy, że możemy razem zorganizować testy. No i tak to się zaczęło. Szybko było jasne, że mamy do czynienia z naprawdę profesjonalnym i dobrym kierowcą. Starał się robić wszystko idealnie, a był taki młody. Odbył z nami wiele testów i w 2021 roku ścigał się w naszych barwach – wspominał w jednej z rozmów Andrej Slak, a więc szef zespołu AS Motorsport.

Czym jest włoska F4?

Sztuka na ten poziom trafił w 2021 roku. I to od razu do najmocniejszej serii F4 na świecie, czyli włoskiej edycji. W tych mistrzostwach startuje ponad 30 kierowców, a część z nich wspierana jest przez zespoły Formuły 1. Format weekendu składa się z aż 3 wyścigów. Łącznie w sezonie zawodnicy ścigają się 21 razy. Mimo tego, że Polak reprezentował najmniejszy zespół w stawce, czyli wspomniany już AS Motorsport, to jeździł bez kompleksów. Dwukrotnie w silnie obsadzonej stawce ocierał się o punkty. W klasyfikacji debiutantów dwa razy stawał na podium. Były to najlepsze wyniki w historii tej ekipy na tym poziomie. Eksperci komplementowali Sztukę za zmysł taktyczny, a także odwagę.

 

Fot. Paulo Pellegrini

Kacper Sztuka i pierwsza wygrana we Włoskiej F4

Po tak udanym sezonie stało się jasne, że Polak musi podpisać kontrakt z lepszym zespołem w tych mistrzostwach. Wybór padł na US Racing. Jednym z właścicieli tej ekipy jest nie kto inny jak Ralf Schumacher – były kierowca F1 i brat absolutnej legendy tego sportu, czyli Michaela. Pierwszą rundą sezonu były zmagania na torze Imola. W ostatnim wyścigu tamtego weekendu Polak po znakomitym starcie wyszedł na prowadzenie, a potem jak lew bronił się przed Rafaelem Camarą. Junior Ferrari robił, co mógł, ale Sztuka nie dał się wyprzedzić. I tak został on pierwszym kierowcą z Polski, który wygrał zmagania Włoskiej F4.

Brazylijczyk startował na czterech nowych oponach, a ja miałem ogumienie z 1. wyścigu i kwalifikacji. On miał całkiem nowe, więc różnica była rzędu 0,4 sekundy na okrążeniu. Po starcie, wiedziałem, kto jest za mną i z tego względu chciałem jak najszybciej minąć Domingueza i odjechać. Udało się, lecz samochody bezpieczeństwa nie pomagały. Dzięki dobrym wyjściom z ostatniego zakrętu udawało się odskakiwać mu na prostej startowej. Na ostatnim okrążeniu nawet się nie broniłem, jechałem swoim torem. Starałem się zrobić tak, aby to on tracił na atakach.Ja sporo opóźniałem hamowania, nawet na transmisji było to widać. Robiłem co mogłem, aby nie doszło nawet o tej walki. Wpadliśmy blisko siebie na mecie. Po wszystkim sprawdziłem na ile odjechaliśmy pozostałym. Tam była ogromna przewaga nad Antonellim, Dunnem i innymi. Ja i Camara po prostu fruwaliśmy po torze. Wygrywając w Imoli, przy okazji spełniłem swoje marzenie. Uświadomiłem sobie, że mogę wygrywać i jestem zdolny walczyć o wygrane i o mistrzostwa. Z Imoli wyjechaliśmy z wieloma punktami zarówno wśród klasyfikacji zespołów, jak i kierowców. Byliśmy pozytywnie nastawieni na kolejne rundy – mówił po zawodach.

Fot. Paulo Pellegrini

Sztuka zwycięstwo powtórzył w Austrii, gdzie skorzystał na kolizji Taylora Barnarda i Andrei Kimiego Antonellego. Swój drugi sezon we Włoskiej F4 zakończył na 6. pozycji.

Mistrzostwo

Pomimo tego sukcesu, Sztuka ze względów finansowych nie trafił do FIA Formuły 3, choć mógł przebierać w ofertach. Tym samym wybrał on opcję pozostania w F4. Zimą został pierwszym kierowcą w historii, który wygrał Formułę Winter Series, a więc zimowy cykl F4. Dzięki serii wygranych wyścigów swoje mistrzostwo przypieczętował przed finałową rundą sezonu.

To był tylko prolog tego, co wydarzyło się we Włoskiej F4. Sztuka pewnie zwyciężył inaugurację sezonu w Imoli. W kolejnych wyścigach regularnie walczył o podia, ale chyba nikt nie mógł sobie wyobrazić tego, co wydarzyło się we Francji. Na torze Paul Ricard 17-latek jako 11. kierowca w historii mistrzostw odniósł triumf we wszystkich wyścigach jednego weekendu wyścigowego. Mało? Sukces ten powtórzył w Mugello i wysforował się na prowadzenie w klasyfikacji kierowców na trzy wyścigi przed końcem sezonu. Za jego plecami znaleźli się zawodnicy, którzy wspierani są przez zespoły F1 – Arvid Lindblad to protegowany Red Bulla, Ugo Ugochukwu od lat jest w stajni McLarena, a James Wharton i Tuuka Taponen to juniorzy Ferrari. Tymczasem lepszy od nich okazał się chłopak, który ledwo uzbierał budżet na starty w sezonie 2023, którym nie interesuje się żadna akademia z Formuły 1.

Fot. Paulo Pellegrini

Finalnie Kacper Sztuka mistrzostwo najmocniejszej F4 na świecie przypieczętował w przedostatnim wyścigu sezonu, który zresztą wygrał. Co ciekawe o tym, że oficjalnie został mistrzem, dowiedział się… w restauracji! Sędziowie bowiem patrzyli czy Polak za szybko nie wznowił rywalizacji. Do przewinienia doszło i reprezentanta US Racing ukarano doliczeniem 5 sekund do końcowego rezultatu wyścigu, lecz to niczego nie zmieniło. Wygrana została, bo wypracował nad drugim kierowca ogromną przewagę. Łącznie w drodze po triumf wygrał dziewięć wyścigów, a w trzech kolejnych stawał na podium.

Pierwszy Polak w akademii Red Bulla

W listopadzie 2023 roku pojawiły się informacje, że Kacper Sztuka trafi do szkółki austriackiego koncernu. Kilka tygodni później informacje te potwierdziły się i cieszynianin został oficjalnie protegowanym Helmuta Marko. Nastolatek stał się pierwszym kierowcą w historii, który będzie ścigał się w seriach juniorskich w barwach Red Bulla z polską flagą.

W 2007 roku mieliśmy już bowiem polski akcent w Red Bull Junior Team. Wówczas wspierany przez austriacki koncern był Kevin Mirocha, który przez liczne zawirowania jeździł pod flagą Niemiec.

Akademia Red Bulla wychowała w ostatnich latach wielu świetnych kierowców, część z nich przynajmniej wprowadzając do F1. Dobrym przykładem jest tu Max Verstappen, który został wcielony do niej po jego fenomenalnym weekendzie w Europejskiej F3 w 2014 roku, gdy na Norosiringu, gdzie wygrał wszystkie 3 wyścigi. Reszta w jego przypadku to już piękna historia. 

Fot. Red Bull Content Pool

Kacper Sztuka i debiut w F3

Dostanie się do Red Bull Junior Teamu nie było jedynym pozytywem. W styczniu potwierdzono, że Polak pojedzie w FIA F3 i to w zespole MP Motorsport, który w sezonie 2023 był 3. najlepszym w mistrzostwach. Jego partnerami z zespołu zostali Alex Dunne i Tim Tramnitz.

Polak w Bahrajnie miał sporo przygód, lecz imponował tempem w tzw. „czystym” powietrzu, gdy nie miał nikogo przed sobą. W sobotnim wyścigu, który rozpoczął się dla niego źle, gdyż staranował go Martinius Stenshorne. Reprezentant MP Motorsport musiał w wyniku kontaktu wymienić przednie skrzydło. Po tej zmianie powrócił na tor i jechał tempem nawet lepszym od lidera wyścigu, czyli Luke’a Browninga.

Z debiutu wyciągnął sporo wniosków, które przydadzą się za jakiś czas. Kacper Sztuka regularnie pokazuje, że talentem da się zajść daleko. 18-latek ma wszystko pod kątem umiejętności, aby awansować do wyższych serii wyścigowych i walczyć nawet o mistrzostwo świata F1. Polska w końcu ma kierowcę, którego talent jest ogromny, z wielkim potencjałem, aby przywrócić flagę naszego kraju w królowej sportów motorowych.

Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe