Turniej rozgrywany w dniach 1-19 września przyniósł wiele emocji. Mecze fazy grupowej rozgrywane były w „Tauron Arena” w Krakowie i „Ergo Arena” na granicy Sopotu i Gdańska, „Ostravar Arena” w czeskiej Ostravie, „Tampere Ice Stadium” w Finlandii oraz „Saku Suurhall” w Tallinnie w Estonii. W rozgrywkach brały udział 24 zespoły, które podzielone były na cztery sześciogrupowe zespoły. Reprezentacja Polski znalazł się w grupie A.
Udany polski początek
Po mało udanych igrzyskach olimpijskich w Tokio, Biało-czerwoni postanowili pokazać całą swoją siłę i udowodnić kibicom, że był to tylko błąd w sztuce. Od pierwszego meczu z Portugalią, trener Vital Heynen posłał silny zespół. Polacy od początku pokazali swoje doświadczenie prowadząc 5:1, ostatecznie wygrywając 25:16 Drugi set miał zupełnie inny przebieg. Gra była wyrównana i Portugalczycy szybko odskoczyli w punktach. W dalszej części drugiego seta coraz bardziej zaczęły mnożyć się błędy, ostatecznie przegrywając 22:25. W trzecim jak i czwartym secie Polacy odzyskali kontrolę nad meczem, choć gra nadal była wyrównana.
Pechowy drugi set
Mecz z Serbią zapewnił kibicom wiele emocji, a co więcej prawie trzy godziny widowiska. Pierwszy set polski siatkarze byli na prowadzeniu. Kluczem do zwycięstwa była wysoka skuteczność w przyjęciu i ataku (zwłaszcza w pierwszym ataku). W drugim secie Polacy też byli długo w lepszej formie, jednak końcówka stała się bardzo emocjonująca. Kluczowy okazał się challenge, który pokazał, że Polacy dotknęli siatki i zamiast 22:22 wynik brzmiał 23:21. Ostatecznie drugi set zwycięsko powędrował na konto rywali. Trzeci set okazał się huśtawką punktową. Nie brakowało trudnych sytuacji, lecz powoli udawało się wrócić do gry, jednak na nic się to miało, bo Polska reprezentacja wygrała dopiero czwarty set. Tie-break mimo nerwowej gry okazał się być szczęśliwy dla Polaków i zdołali wygrać mecz. Drugi set biało-czerwoni stracili również w meczu z Grecją, jednak mecz wygrany.
Faza pucharowa
1/8 finału okazała się być dla Polski mało problemowa. Mecz z Finlandią polscy siatkarze wygrali 3:0, przy wysokiej punktacji. Wielkim zaskoczeniem okazał się mecz rozgrywany pomiędzy Francją, a Czechami. Ci drudzy zwyciężyli 3:0 z obecnymi mistrzami olimpijskimi. Równie zwycięsko wyszli polscy siatkarze w meczu z Rosją, gdzie zwyciężyli 3:0.
Klątwa słoweńskich siatkarzy
Katowicki spodek znowu odleciał podczas odśpiewania polskiego hymnu. Reprezentacja Polski była uznawana za jednego z głównych faworytów do tytułu „Mistrza Europy”. Jednak na drodze znowu stali Słoweńcy. W premierowej odsłonie kluczową rolę odegrała zagrywka. Polacy w pięknym stylu wygrali pierwszego seta. Drugi set okazał się bardzo wyrównany. Słoweńscy siatkarze zdobywali coraz więcej wiatru w żagle. Po 39 minutach walki set zakończył się zwycięstwem Słowenii 30:32. Porażka w dramatycznych okolicznościach podłamała Polaków, którzy fatalnie rozpoczęli kolejnego seta (4:10). Jednak im dalej w las, tym ciemniej. Polacy coraz gorzej grali i widać było potrzebę zmian, jednak na to nie zdecydował się trener. Mecz podsumował Bartosz Kurek:
Dobrze zaczęliśmy, mieliśmy Słoweńców pod presją, ale indywidualnie i drużynowo wrócili do spotkania w bardzo dobrym stylu. To była taka ich gierka, a czy byliśmy faworytem, okazało się na boisku. Byli od nas dziś lepsi
Słoweńcy bardzo dobrze znieśli psychicznie nerwowe końcówki setów, zwłaszcza ostatniego, gdy długie weryfikacje dwukrotnie oddalały zakończenie meczu. Spotkanie trwało aż 157 minut Ostatecznie marzenia o złotym medalu Mistrzostw Europy poszły w niepamięć.
Podium dla polskich siatkarzy
W meczu o brązowy medal, polscy siatkarze byli bardziej zdeterminowani od rywali, który nadal odczuwali porażkę z Włochami. Pierwszy set był zmaganiem bardzo wyrównanym. Dopiero w końcówce, dwie zepsute zagrywki przeciwników przechyliły wagę na rzecz biało – czerwonych (25:22). Drugi set okazał się być dla Polaków zmaganiem bardzo łatwym. Polacy zbudowali wyraźną przewagę i utrzymali ją do końca. Ostatni punkt w trzecim secie wywalczył Michał Kubiak (25:22).
Italia wygrywa Mistrzostwa Europy 2021
Włosi zostali siatkarskimi mistrzami Europy. O złoty medal walczyli z reprezentacją Słowenii i zdobyli go po trudnym spotkaniu. Mecz był zacięty i pełny zwrotów akcji. Całość rozegrała się w tie-breaku, gdzie Włosi bardzo dobrze potrafili czytać grę przeciwników i bronili się przed mocnymi atakami Sterna czy Urnauta. Italia wygrała piąty set do 11 i cały mecz 3:2.
Bardzo duże emocji przyniosły kibicom tegoroczne mistrzostwa. Z jednej strony widać było bardzo długie oczekiwanie na rozstrzygające challenge oraz błąd w odegraniu hymnu Polska – Słowenia, gdzie odebrano hymn Serbii zamiast Słowenii, a drugiej emocjonujące rozgrywki każdej z drużyn. Zwycięsko z tych siatkarskich mistrzostw wychodzi reprezentacja Włoch. Niepewna sytuacja wisi ponownie nad trenerem Vitalem Heynenem, gdzie po meczu o brązowy medal, stwierdził, że czas już na kogoś innego na jego miejsce i pożegnał się z kibicami. Kluczową rolę w sprawie trenera polskiej reprezentacji podejmie nowy prezes PZPS.