Co teraz?
Nową premierką rządu ma zostać Giorgia Meloni – liderka Fratelli d’Italia, a wsparcie dwóch silnych polityków z koalicji (Mattego Salviniego i Silvio Berliuskoniego) ma zagwarantować szybkie i sprawne utworzenie rządu.
Trzeba tu zaznaczyć, że chociaż ugrupowanie posiada cechy centroprawicy w oczach wielu (nie tylko Włochów) ma opinię silnej prawicy. Wynika to ze względu na działania i charakter polityki jakie prowadził zarówno Matteo Salvini i Silvio Berlusconi. Są oni zapamiętani przede wszystkim z eurosceptycznego nastawienia do UE, ale także do waluty Euro, mocnej niechęci do nielegalnych migrantów i podejmowania surowych środków oraz problemami z prawem (szczególnie w kontekście oszustw podatkowych Berlusconiego).
Kim jest nowa premierka?
45-letnia Włoszka swoją działalność polityczną zaczęła już jako nastolatka. Potem stopniowo pnąc się po schodach politycznej kariery zajmowała co raz wyższe stanowiska, a aktualnie ma szanse na zostanie pierwszą w historii Włoch kobietą-premier. Ale to nie będzie pierwszy „rekord” Pani Giorgi, w wieku 31-lat została najmłodszą minister w historii kraju, a swoje stanowisko piastowała w rządzie Silvio Berliskoniego.
Jej poglądy można uznać za klasyczne, konserwatywne i wpisujące się w schemat obecnej prawicy. Na stronie Fratelli d’Italia https://www.fratelli-italia.it można zapoznać się z jej postulatami, gdzie mowa m.in. o tradycyjnym modelu rodziny, niechęci do aborcji czy nienadawaniu praw społeczności LGBT.
Jeżeli chodzi o stosunek do UE można zakładać, że będzie on spójny z wizją Salviniego i Berlusconiego. Zresztą podpisana przez partę deklaracja anty utworzeniu superpaństwa Europejskiego może być pewną wskazówką co do poglądów na tematy Europejskie (biorąc pod uwagę, że pozostałymi sygnatariuszami dokumenty były Polska i Węgry).
Czy wyniki włoskich wyborów to powód do strachu?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony w mediach aż roi się o informacji, że do Włoch nadciąga kolejna fala „faszyzmu”, a powtórka z XX wieku to kwestia czasu. Z drugiej sytuacja znacznie różni się od ubiegłowiecznego schematu. Skrajne poglądy zawsze powinny budzić niepokój i zmuszać do refleksji nad sytuacją. Nie wiemy jeszcze, czy Meloni na pewno zostanie premierką i jak faktycznie będzie wyglądała jej polityka. Co uważniejsi obserwatorzy włoskiej sceny politycznej zauważają, że jej poglądy, wraz z toczącą się kampanią, złagodniały. Być może po wygranej wróci do twardej retoryki, ale tego jeszcze nie wiemy. Pozostaje nam obserwować zbliżające się wydarzenia i reagować w wyważony do nich sposób.
Na deser Berlusconi
Były premier Włoch to postać bardzo kontrowersyjna, chociaż na stanowisku premiera zasiadał już 3 raz, słynie ze swojego biznesowego podejście i kontrowersyjnych wypowiedzi. Jego najnowsze skandaliczne słowa, które obiegły cały świat dotyczyły wojny na Ukrainie i postulatu, w który sugeruje, że UE nie powinna wysyłać broni Ukraińcom. Można też wspomnieć o tym, że w swojej retoryce polityk używa sformowania „specjalna operacja wojskowa”, czyli frazę jaką rosyjskie władze stosują zamiast „konflikt” czy „wojna”.
Równie ciekawą postacią jest żona byłego premiera – Marta Fascina, która wygrała (36% głosów) w miasteczku Marsala na Sycylii. Nie było by w tym nic niezywkłeg, gdyby nie fakt, że Fascina nie dowiedziała miasta i nie jest z nim w żaden sposób związana, chociaż jak sama mów, na Sycylię jeździła na wakacje z ojcem.
Uroki Włoskiej polityki są fascynujące, a jej skrajności, czasem nawet absurdy przyciągają uwagę całej Europy. Jednak Włosi nie są dumni z niestabilności swojej polityki i być może skuszeni obietnicą stałości rządu i polityki zdecydowali jako społeczeństwo o zmianie kierunku na twarde rządy prawicy.