„To jest super ważne, aby dbać o siebie, swoje potrzeby i wychodzić z założenia, że jesteśmy wartościowe, możemy zrobić coś dla siebie”. – wywiad z Aleksandrą Szczygieł, inicjatorką oraz główną koordynatorką Forum Kobiet.

Forum Kobiet to pół mojego życia od roku, chociaż projekt, idea projektu powstała rok temu, 2 września i tak sukcesywnie nad tym pracowałyśmy: z Julią Czesnowską na początku, a później nasz zespół się trochę powiększył.

Jaką funkcję pełnisz, jeśli chodzi o Forum Kobiet?

Jestem pomysłodawczynią i koordynatorką. Odpowiadam też za kwestie logistyczne. Właściwie jestem współkoordynatorką i współpomysłodawczynią wraz z Julią Czesnowską. Aktualnie w Forum działa 7 dziewczyn. Mamy też trzy zespoły: marketingu (Julia Czesnowska i Maja Grzeszczyk), fundraisingu (koordynowany przez Natalię Strzałkowską i Magdę Dudkiewicz) oraz rekrutacji (Kinga Arend i Oliwia Pakucka).

Skąd pomysł na całą inicjatywę i jak to się zaczęło?

Rok temu spotkałyśmy się z Julią Czesnowską na herbatę i zaczęłyśmy rozmawiać o tym, co nam nie pasuje, co nas denerwuje, w jaki sposób jako kobiety my osobiście, ale też kobiety z naszego bliskiego otoczenia spotykają się z pewnymi ograniczeniami. Stwierdziłyśmy, że w sumie są fajne projekty, ale rekrutacja do nich jest bardzo często skomplikowana i nie dociera do zwykłych kobiet z mniejszych miejscowości. Sama z takiej pochodzę, bo liczy ona około 6 tysięcy mieszkańców, a Julia z jeszcze mniejszej, bo około 400 mieszkańców. Uznałyśmy, że są to miejsca zapomniane, do których należy wyjść z pomocą i wspierać poczucie związane z dbaniem o swoje potrzeby, których nie należy stawiać na samym końcu. Gdy obserwuję bliskie kobiety z mojego otoczenia, zauważam, że często jest tak: najpierw muszę zająć się dziećmi, wnukami, partnerem itd., a jeśli już zostanie czas, to MOŻE coś dla siebie zrobię, ale rzadko bywa tak, że faktycznie spędzamy ten czas ze sobą. Wyszłyśmy z przekonania, że spędzanie ze sobą czasu i dbanie o swoje potrzeby jest super ważne, bo w momencie, kiedy tego nie robimy, zadłużamy osoby z naszego otoczenia. Co to oznacza? To dość enigmatyczne stwierdzenie. Natomiast w momencie, gdy ja robię dużo rzeczy dla ludzi, działam społecznie, wychowuje dzieci itd., to mam poczucie, że oddaję całą siebie tej sprawie, którą się zajmuje. W momencie, gdy sama mam jakąś potrzebę, oczekuję wtedy, że inni ją spełnią, a nie do końca tak to działa. Pomaganie nie polega na oczekiwaniu czegoś później w zamian od razu po okazaniu jakiegoś aktu pomocy. Ważne jest, aby dbać o siebie i swoje potrzeby i wychodzić z założenia, że jesteśmy wartościowe, możemy zrobić coś dla siebie. Gdy rozmawiałam z różnymi kobietami z mojego otoczenia, to raczej myślą one rachunkiem strat niż zysków: „co ja mogę osiągnąć” „co mogę z tego mieć” w momencie, kiedy np. pójdę zrobić sobie paznokcie.

Zadałyśmy sobie z Julią pytanie, czy któraś z naszych mam z małych miejscowości pojechałaby do Krakowa, czy Poznania, aby wziąć udział w wielkim evencie, na którym są kobiety, będące prezeskami, mające swoje firmy, osiągające wielkie sukcesy. Wydaje mi się, że byłoby to bardzo przytłaczające. Stwierdziłyśmy, że chcemy wspierać takie zwykłe kobiety właśnie w ich niezwykłości. Ważne jest dla nas, aby podczas tych 3-dniowych spotkań stworzyć atmosferę „rozmowy przy herbacie”, aby mogły czuć się komfortowo.

Zanim zaczęłyśmy organizować Forum Kobiet, pomyślałyśmy, że najpierw musimy spotkać się z dziewczynami, porozmawiać z nimi, zapytać co je denerwuje i co chciałyby zmienić. Zorganizowałyśmy takie spotkanie. Przyszło 8 kobiet w różnym wieku i zaczęłyśmy rozmawiać o tym, jakie są nasze potrzeby i na tym podłożu zaczął powstawać nasz program.

Opowiesz nam coś o planie nadchodzącego wydarzenia?

Spotkania organizujemy od 9 do 16, potem jest czas wolny, który jeszcze planujemy. Dla kobiet spoza Poznania zapewniłyśmy także nocleg. Spotkania z gośćmi i gościniami zaplanowane są w formie tytułowej rozmowy przy kawie czy herbacie.

Chcemy wychodzić naprzeciw i stworzyć przestrzeń do wymiany doświadczeń i inspirowania się międzypokoleniowego. Jesteśmy przekonane, że w każdym wieku kobiety mają ciekawe rzeczy do opowiedzenia. Można powiedzieć, że chcemy przenieść takie „forum w Internecie” na stacjonarną powierzchnię.

Będziemy mieć tam między innymi spotkanie z psycholożką i seksuolożką, która opowie nam o tym, jak dbać o swoje zdrowie psychiczne. Kolejnym spotkaniem będzie rozmowa z Panią Małgosią Owczarzak, koordynatorką klubu „kobieta i pieniądze”, czyli ekspertką w kwestiach związanych z zarządzaniem swoim budżetem domowym. 

Odwiedzi nas również prelegent, który prowadzi swoją agencję marketingową, pan Maciej Kubiak. Chcemy porozmawiać z nim o tym, jak budować swój wizerunek. 

Będzie także rozmowa z panią doktor Grażyną Barabasz oraz z fizjoterapeutką i uroginekolożką. Chcemy zwrócić uwagę na kwestie zdrowia, jak dbać o nie prewencyjne, jak się badać, gdzie się udać itd., żeby mieć świadomość pewnych aspektów.

Gościną będzie też doradczyni zawodowa, z któryą porozmawiamy jak i gdzie szukać pracy.

Pozostaje też kwestia związana z tym, jak budować zdrowe relacje z rodzicami, partnerem itd. tak, aby umieć stawiać granice. Chcemy uczyć tzw. empatycznej asertywności. 

Może przez te 3 dni nie wniesiemy dużych zmian w życia tych kobiet, ale mamy nadzieję, że po tym spotkaniu te kobiety się ze sobą „zsieciują” i będą dla siebie wsparciem.

Dlaczego uważasz, że cała inicjatywa jest istotna i dla kogo ona jest? Dlaczego istotne jest, aby zrzeszyć wszystkie kobiety?

Uważam, że ważna jest walka ze stereotypami, zarówno związanymi z wiekiem czy ze statusem społecznym, jak i majątkowym. To dla nas jest w ogóle nieważne. My chcemy połączyć kobiety, które czują, że potrzebują zmiany, ale jeszcze nie wiedzą, jak jej dokonać. Stereotypy związane są z brakiem świadomości, brakiem wiedzy. Chcemy stworzyć przestrzeń do pokazywania szerszej perspektywy, aby np. obserwując celebrytki z telewizji czy magazynach nie czuć się gorzej, bo my też jesteśmy wartościowe. Też mamy swój zasób narzędzi, czasu, możliwości i warto skupić się na nich: co my możemy z nim zrobić, żeby nasze życie było dla nas personalnie lepsze, a niekoniecznie dążyć do ideałów, które są sztuczne. W kontrze do modelu idealnej kobiety sukcesu, która przebija szpilkami szklany sufit, chcemy pokazać, że Wy też jesteście wartościowe, niekoniecznie robiąc to samo. Kibicujemy dziewczynom, które to robią, ale Wy też możecie w swoim małym światku robić rzeczy dla siebie.

Czy uważacie z dziewczynami, że główna myśl forum kobiet powinna dotrzeć nie tylko do kobiet?

Tak, mamy takie poczucie i nawet działamy już w tym kierunku. 3 dni warsztatów są dla kobiet ze względu na to, że nie czujemy się reprezentantkami mężczyzn, aby robić takie rzeczy dla nich. Natomiast ostatniego dnia chcemy zorganizować after połączony z panelem dyskusyjnym, na którym wystąpią osoby eksperckie. Porozmawiamy tam o tym, czy jest miejsce dla mężczyzn w feminizmie i w jaki sposób możemy współpracować. Chcemy pokazać, że robimy wydarzenie dla kobiet, ale nie stoimy po drugiej stronie barykady, a chcemy iść wszyscy razem za ręce. Historia jednak pokazuje, że generalnie ze względu na chociażby wykluczenie czy płace kobiety mają trudniej, natomiast nie negujemy i nie wykluczamy tego, że mężczyźni też borykają się ze swoimi problemami, bo każdy z nas je ma. Zastanawiamy się, czy to nie jest fajne, abyśmy wspólnie działali w tych swoich sprawach? Tak jak wcześniej mówiłam, nie czujemy się reprezentantkami problemów mężczyzn, jednak chcemy stworzyć przestrzeń, aby o nich porozmawiać.

Czy jeśli odbiór wydarzenia będzie dobry, chcecie organizować i powtarzać podobne wydarzenia?

Na razie skupiamy wszystkie siły na weekendzie, który jest przed nami. Dostałyśmy pytania, czy przyjedziemy do mniejszych miejscowości i na pewno weźmiemy to pod uwagę. Nie chcę dawać jednoznacznej deklaracji, ale widzimy potrzebę, jeśli chodzi o spotkania w przestrzeni publicznej i rozmawiania na takie tematy. Byłyśmy w wielu mniejszych miastach i wsiach wokół Poznania: w Szamotułach, Dopiewie, Gnieźnie, we Wrześni itd. i spotkania z kobietami tam były niezwykle wartościowe i aż szkoda, że tam się nic nie dzieje. Nie wiem, być może uczestniczki Forum Kobiet wrócą do swoich miejscowości i stwierdzą, że fajnie byłoby zorganizować coś takiego u nich, i ja jestem jak najbardziej za.

Jak zachęciłabyś na przyjście na Wasze wydarzenie czytających?

Bardzo łatwo jest wmówić sobie, że nasz głos nie ma znaczenia, nasze potrzeby nie mają znaczenia. Uważam, że ten jeden głos jest w stanie zmienić rzeczywistość przynajmniej jednej osoby i mam taką nadzieję, że nasze wydarzenie będzie pewnego rodzaju inspiracją do tego, żeby odważyć się i mówić więcej o kwestiach związanych z potrzebami kobiet, potrzebami mniejszości seksualnych, etnicznych, tak samo i mężczyzn, żeby organizować takie spotkania i faktycznie uświadamiać, edukować i tworzyć taką fajną grupę ludzi, bo od nas wiele zależy, więc nie dajmy sobie wmówić, że jest inaczej.

Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe