Recenzja serialu „Behawiorysta”

TVN Player emituje doskonałe seriale – i to wiemy nie od dziś. Mimo, że nie dla wszystkich są dostępne, to i tak cieszą się dużym zainteresowaniem. Zwykle są to thrillery lub kryminały, w których nie brak łez, krwi i tragedii.

Kryminalny serial „Behawiorysta” powstał na podstawie książki Remigiusza Mroza o tym samym tytule. Nieznany psychopata zajmuje przedszkole, porywa dzieci i nauczycielkę, grożąc, że ich zabije. Wszystko, co dzieje się na miejscu zdarzenia, nagrywa i puszcza do sieci. Policja rozkłada ręce. Nie wie czego oczekuje zamachowiec i co chce osiągnąć dzięki zakładnikom. Czy zagadka w końcu się rozwiąże?

Kim jest tytułowy behawiorysta?

Główny bohater to Gerard Edling – były prokurator i wykładowca, zajmujący się psychologią behawioralną, a dokładnie dziedziną kinezjetyki, czyli mową ciała człowieka. Zatrudniony w policji jako ekspert behawioralny ma za zadanie rozwikłać intencje wycofanego mężczyzny na podstawie tego, jak zachowuje się przed kamerą. Życie prywatne Gerarda także nie jest urozmaicone. Widać, że nie czuje się szczęśliwy. Nie tworzy z żoną udanego małżeństwa, za to spełnia się zawodowo i poświęca pracy. Jego życiowy horror rozpoczyna się wraz z tym nietypowym zgłoszeniem. Edling zostaje zawikłany w dylemat, który wpłynie na jego dotychczasowe życie.

W mojej opinii serial skłania do wielu refleksji dotyczących problemów psychicznych u stosunkowo młodych ludzi. Problemy te najczęściej wynikają z negatywnych doświadczeń okresu dzieciństwa. Kryminał uświadamia, że nie należy uciekać od tego, co złe, ale leczyć i pozwolić sobie pomóc. W przeciwnym razie nigdy nie będziemy myśleć pozytywnie, a nasza psychika znacznie ucierpi. Niestety w obecnych czasach ludzie „zamiatają kłopoty pod dywan”, tłumacząc się brakiem czasu i ochoty na ich rozwiązywanie, co później prowadzi do głębokiej depresji, alkoholizmu, a nawet samobójstw.

Czy warto zobaczyć?

Oprócz trzymającej w napięciu i niezwykle ciekawej fabuły, serial tworzy znakomita obsada polskich aktorów. W główną rolę wcielił się dobrze nam znany Robert Więckiewicz, a u jego boku grają: Katarzyna Dąbrowska, Anna Mrozowska czy Mirosław Haniszewski. Wymagającą i trudną rolę mordercy zagrał Krystian Pesta. W jednym z wywiadów aktor wspomniał, że w rzeczywistości jest osobą ekstrawertyczną, co wpływa na jeszcze większe wyzwanie tej roli. Myślę, że sprostał temu wyzwaniu i bezkonkurencyjnie odegrał mściwego, chorego psychicznie człowieka.

Z całego serca polecam!

Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe