Recenzja reportażu „Kto chce z wilkami żyć, musi z wilkami wyć”.

Jako Polacy na co dzień obcujemy z kulturą romską. Karmieni jesteśmy różnymi stereotypami, w które być może wierzymy. Rzadko kiedy faktycznie zastanawiamy się nad tym, skąd się one biorą i na ile oddają rzeczywistość. Nad tym tematem postanowiła pochylić się Dagna Aftowicz, była studentka Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

A – armia, B – bezpieczeństwo, C – Cyganie

Luník IX jest ewenementem w skali całej Europy. Ta eklawa biedy stanowi romskie osiedle będące częścią Koszyc na Słowacji. Luník to trzecie co do wielkości osiedle w tym kraju. Nové Mesto składa się w sumie z ośmiu części. Po zakończeniu budowy Luník I-VIII wzniesiono w okolicy także dziewiąte, eksperymentalne osiedle – było nim właśnie oddalone od reszty Luník IX. Nie jest on uważany za część Novégo Mesta, bowiem od 1990 stanowi odrębną część miasta z własnym samorządem.

Jak wyjaśnia na początku reportażu jego autorka, Luník IX został wybudowany w latach 70. XX w. jako osiedle typu ABC. Według zamysłu miało ono stanowić miejsce zamieszkania dla żołnierzy, milicjantów oraz nielicznych Romów. Co ciekawe, metraż mieszkań znacznie przewyższał ówczesne słowackie standardy. Prawdopodobnie z góry zakładano, że będą tam mieszkać rodziny wielodzietne. Dzisiaj Romowie stanowią prawie 100% tamtejszej ludności.

Kto chce s vlkmi žiť, musí s nimi vyť

Jedna z pierwszych rzeczy, która rzuca się w oczy podczas oglądania filmu Dagdy Aftowicz, to napis wykonany na dachu jednego z budynków. Jego tłumaczenie – „Kto chce z wilkami żyć, musi z wilkami wyć” – stało się także tytułem tej produkcji. Hasło zdaje się być kwintesencją problemu mieszkańców Luníka IX.

To, co również uderza odbiorcę reportażu, to drastyczne warunki sanitarne. Wszechobecne śmieci, zawalające się budynki – a wśród nich bawiące się dzieci. To one przewijają się najczęściej podczas tego półgodzinnego materiału. Właśnie to najmłodsze pokolenie staje się głównym tematem filmu. Dziennikarka sięga oczywiście w przeszłość, gdyż bez niej niemożliwe byłoby analizowanie przypadku tak specyficznego miejsca. Mówiąc o fatalnych warunkach mieszkaniowych nie da się pominąć wątku przesiedleń Romów do Luníka kilka dekad wcześniej. Niemożliwym jest także jednostronne ocenianie stosunku tych ludzi do pracy, biorąc pod uwagę ciągnące się od lat rasistowskie nastroje na Słowacji. W końcu ciężko mówić cokolwiek o dobrym wychowaniu dzieci, skoro ich rodzice także takiej dyscypliny nie doświadczyli.

Człowiek łapie się na tym, że uśmiecha się na widok beztrosko bawiącej się młodzieży. Pogoda podczas nagrań musiała dopisywać, ponieważ najmłodsi biegają na zewnątrz lekko ubrani. Jednak z każdą minutą reportażu odbiorca zaczyna sobie uświadamiać, że zabawa w berka nie jest jedyną atrakcją tych dzieci. Palenie papierosów czy wąchanie kleju jest wśród nich na porządku dziennym. Jak jednak wygląda ich zabawa, kiedy na dworze szybko zapada mrok, a w mieszkaniu jest zimno, bo nie ma czym ogrzać pomieszczenia? O nauce już nie wspominając – przy blasku świec ciężko przyswoić jakąkolwiek wiedzę.

Różne perspektywy

Życie społeczności Luníka IX przybliżają w reportażu trzy osoby. Jedną z nich jest Viki – 17 latka, która urodziła się i wychowała w Koszycach. Głos zabiera także Marcel Šaňa, starosta osiedla. Materiał przeplatany jest również komentarzem salezjanina – Mariána Maťaťy. Wypowiedzi tak różnych osób rzeczywiście okazały się cenne; obserwacje księdza nie zawsze pokrywały się z tym, co miała do powiedzenia romska dziewczyna. Następuje pewna konfrontacja dwóch różnych wizji rzeczywistości. Zastanawia więc to, który obraz można uznać za ten prawdziwy. Być może nie jest to pytanie, na które da się uzyskać odpowiedź.

Brakuje mi tutaj mimo wszystko wypowiedzi innych osób. Romami, którzy wypowiadają się w dokumencie, są Viktoria oraz starosta. Swoich odpowiedzi udzielił także ksiądz, który nie należy do tej społeczności. Są to więc perspektywy ludzi, których sytuacja względem większości tamtejszego społeczeństwa przedstawia się lepiej. Sam duchowny może wypowiadać się jedynie z punktu widzenia osoby z zewnątrz. Choć głosy osób na co dzień obcujących z ludnością Romską są oczywiście istotne, nie da się poznać danej społeczności bez wysłuchania ich najbardziej reprezentatywnych przedstawicieli.

Wizja na lepsze jutro

Zapytana o to, co pragnęłaby zmienić na swoim osiedlu, Viki zastanawia się przez dłuższą chwilę. Nie potrafi odpowiedzieć na pytanie dziennikarki. Naprowadzona przez autorkę filmu dziewczyna przyznaje w końcu, że chciałaby zmiany dla dzieci. Tego, żeby lepiej im się żyło. Aby rodzice nie bili swojego potomstwa i poświęcali mu więcej uwagi.

Ciężko jest zmienić nawyki dorosłych ludzi. Prawdopodobnie większość Romów nie da rady wyjść z ubóstwa, z jakim muszą mierzyć się w Luníku IX. Reportaż Dagny Aftowicz rzuca jednak cień nadziei na lepszą przyszłość. Być może za kilkanaście lat miejsce ukazane w filmie nie będzie różniło się niczym od otaczających go osiedli. Ta przyszłość należy do dzieci, ale od nich nie zależy. Wszystko jest teraz w rękach dorosłych, którym musi się chcieć; muszą pokazać tym najmłodszym, że lepsze jutro naprawdę jest osiągalne.

Czytaj też: https://flesz.amu.edu.pl/aktualnosci/kawiarnie-tematyczne-w-poznaniu-miejsca-ktore-warto-odwiedzic/

Obserwuj nas na YT! https://www.youtube.com/channel/UCmCT3CBMFfcRjxv5rQAtQRw

Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe