Porażka debiutanta i remontada Portugalii – piąty dzień Euro 2024

Piąty dzień Mistrzostw Europy i ostatnie mecze 1. kolejki, którą zakończyły zmagania w grupie F. Pojedynki Turcji z Gruzją oraz Portugalii z Czechami obfitowały w emocjonujące wydarzenia oraz kontrowersje.

Turcja – Gruzja

Wiadomo było już przed rozpoczęciem spotkania, że będzie ono historyczne z jednego powodu – Gruzja po raz pierwszy w historii awansowała na Mistrzostwa Europy. W dodatku debiutanci zaliczyli ostatnio trzy zwycięstwa z rzędu, a więc można było przewidywać, że dla Turcji nie będzie to łatwy mecz. Reprezentacja kraju położonego w Azji Mniejszej miała w swojej historii nieprzyjemne początki w meczach otwarcia. W pięciu takich potyczkach, aż cztery kończyły się porażkami do zera. Warto też odnotować, że przed pierwszym gwizdkiem nad stadionem w Dortmundzie przeszła solidna ulewa, co tylko zwiększyło szanse na solidną dawkę emocji.

Szalona pierwsza połowa

Od początku trwała wymiana ciosów w postaci akcji podbramkowych, ale nie przynosiły one ani bramek ani nawet strzałów. Pierwsza groźna sytuacja to dośrodkowanie z rzutu rożnego Hakana Calhanoglu i uderzenie głową Kaana Ayhana, które przeszło ponad bramką. W 10. minucie sekwencję błędów popełnili obrońcy reprezentacji Gruzji. Do piłki dopadł Ayhan, ale z 21 metrów strzelił prosto w słupek. Chwilę później podopieczni trenera Willy’ego Sagnola przeprowadzili kontratak zakończony nieprzyjemnym dla bramkarza strzałem zza pola karnego. Wynik meczu zmienił się w 25. minucie, kiedy po dośrodkowaniu oraz zgraniu na skraj pola karnego jak z armaty huknął Mert Muldur i wyprowadził Turków na prowadzenie.

Chwilę później kolejna szybka kontra Turcji, po której piłkę do bramki wpakował Kenan Yildiz. VAR dopatrzył się jednak w tej sytuacji spalonego. Gruzini cały czas walczyli jednak o otwarcie swojego konta bramkowego na mistrzostwach. Udało im się to w 31. minucie, kiedy po pięknym dryblingu Kochorashviliego bramkę zdobył Mikautadze. Było to debiutanckie trafienie dla Gruzji na Euro.

Twardy mecz z deszczem w tle

Druga połowa nie różniła się z początku od tej pierwszej. Z czasem inicjatywę starali się przejąć Turcy, próbując sforsować gruziński mur obronny. Cel został osiągnięty w 65. minucie, kiedy fantastycznym strzałem z prawie trzydziestu metrów popisał się młody gracz Realu Madryt Arda Guler.

Gruzja nie zamierzała jednak odpuścić co pokazała już trzy minuty później, kiedy poprzeczkę obił Kochorashvili. W doliczonym czasie gry debiutanci mieli jeszcze kilka szans na zdobycie wyrównującego trafienia. Za każdym razem jednak na ich drodze stawało obramowanie bramki lub piłkarze rywala. Na domiar złego w ostatniej akcji meczu, kiedy pod pole karne Turków udał się już nawet gruziński bramkarz, po stracie piłki przez piłkarzy z kraju chaczapuri, sam na sam z pustą bramką wyszedł Kerem Arturkoglu i ustalił wynik na 3:1.

Wynik: Turcja 3:1 Gruzja

Portugalia – Czechy

Mecz kończący 1. kolejkę fazy grupowej Euro 2024, w którym zdobywcy trofeum z 2016 roku podjęli Czechów. Portugalia to zespół, który z pewnością chciałby ponownie powalczyć o awans do najlepszej czwórki turnieju lub nawet zdobycie mistrzostwa. Dla naszych południowych sąsiadów to ósme z rzędu finały mistrzostw Europy. Niestety dla nich, na turnieju zabraknie kilku ważnych zawodników. Jednym z nich jest Michal Sadilek, który doznał kontuzji podczas przygotowań kadry w Austrii, podczas treningu na rowerze.

Nudny start

Początek meczu był lekkim zaskoczeniem, bo to Czesi ruszyli na bramkę rywali, ale z czasem Portugalia uspokoiła sytuację i to właśnie zawodnicy z zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego przejęli kontrolę nad meczem. Przez pierwsze 25 minut gra toczyła się praktycznie wyłącznie w środku pola z nielicznymi wypadami pod jedną czy drugą. Solidna gra w obronie w wykonaniu reprezentantów Czech pokazała, że Portugalii nie będzie łatwo pokonać naszych południowych sąsiadów. Jednak strzałów oglądaliśmy jak na lekarstwo. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego uderzał Cristiano Ronaldo, ale na posterunku był Jindrich Stanek. W pierwszej odsłonie goli nie było.

Zero emocji… do czasu

Tak to można spuentować, bo od pierwszych minut ponownie nic się nie działo. W miarę upływu drugiej połowy, zaczął mocniej padać deszcz, a Czesi powoli atakowali. I ku zaskoczeniu wszystkich opłaciło się im to w 62. minucie, kiedy cudowną bramkę dla Czechów strzelił Lukas Provod.

W końcu to spotkanie musiało nam się rozkręcić. I tak też było, bo 7 minut później, po jednej z akcji czeski bramkarz pechowo nabił swojego obrońcę – Robina Hranaca, doprowadzając do wyrównania.

Mogło wydawać się, że Portugalia obudziła się za późno. Zwłaszcza, gdy w 86. minucie sędzia nie uznał trafienia Diogo Joty, z powodu pozycji spalonej. Jak się jednak okazało, co się odwlecze to nie uciecze, ponieważ zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego dopięli swego i bramkę na 2:1 w 93. minucie strzelił Francisco Conceicao, który wszedł z ławki rezerwowych dosłownie chwilę wcześniej. Gol ten jednak wzbudził kontrowersje, bo w akcji poprzedzającej sędzia Marco Guida nie dopatrzył się ewidentnego faulu Nelsona Semedo na Davidzie Douderze. Piłkarze reprezentacji Czech walczyli do końca, ale nie udało im się zdobyć bramki na remis na stadionie w Lipsku.

Wynik: Portugalia 2:1 Czechy

Postać dnia

Może nieco kontrowersyjnie, ale Roberto Martinez, za trenerskiego nosa i wpuszczenie w końcówce Francisco Conceicao, który uratował Portugalii trzy punkty.

Gol dnia

Twardy orzech do zgryzienia, bo zarówno bramki Turków w spotkaniu z Gruzją, jak i gol Provoda były niesamowite. Wybieram jednak strzał Ardy Gulera. Piękne trafienie oraz kunsztowna parabola lotu piłki.

A w środę...

Rozpoczynamy 2. kolejkę fazy grupowej Euro 2024. O godzinie 15:00 mecz grupy B, gdzie zmierzą się drużyny Chorwacji oraz Albanii. Natomiast o 18:00 i 21:00 swoje spotkania rozegra grupa A. Najpierw gospodarze turnieju podejmą Węgrów, a na sam koniec tego dnia Szkoci zagrają ze Szwajcarią.

Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe