Ratowanie tonącego statku – transfery Manchesteru City w obliczu kryzysu
Niepokojąca forma Manchesteru City w trwającym sezonie zmusiła zarząd klubu do podjęcia zdecydowanych działań na rynku transferowym. Aktualni mistrzowie Anglii, dążąc do wzmocnienia kadry, zainwestowali rekordowe 218 milionów euro, dystansując pod tym względem konkurencję. Pep Guardiola otrzymał nowych zawodników, którzy mają pomóc drużynie wrócić na zwycięską ścieżkę.
Największym wzmocnieniem stał się Omar Marmoush – napastnik Eintrachtu Frankfurt, który imponuje skutecznością. Egipcjanin w obecnym sezonie zanotował już 20 goli i 14 asyst, będąc kluczową postacią „Die Adler”, którzy zajmują wysoką, trzecią lokatę w Bundeslidze. „Obywatele” zapłacili za niego 75 milionów euro, co czyni ten transfer najdroższym w Europie w tym okienku.
![](https://flesz.amu.edu.pl/wp-content/uploads/2025/02/ssssssss.jpg)
Obrona Manchesteru City po 24 kolejkach Premier League straciła już więcej bramek niż przez cały poprzedni sezon. Aby zaradzić tym problemom, klub sięgnął po dwóch defensorów: Vitora Reisa z Palmeiras (37 mln euro) oraz Abdukodira Khusanova z francuskiego Lens (40 mln euro). Ich obecność w kadrze zwiększy możliwość rotacji, z czego Guardiola słynie od wielu lat.
Ostatnim wzmocnieniem został Nico González, były piłkarz Barcelony i FC Porto. Hiszpański pomocnik, który w przeszłości nie zyskał uznania w „Dumie Katalonii”, odnalazł swoją formę w lidze portugalskiej, gdzie zdobył 7 goli i zaliczył 6 asyst. Manchester City zapłacił za niego 60 milionów euro, a pod skrzydłami Guardioli jego talent może rozbłysnąć na nowo.
Te transfery pokazują, że Manchester City nie zamierza rezygnować z walki o najwyższe cele. Chociaż sezon nie układa się po myśli „The Citizens”, Guardiola otrzymał nowych żołnierzy do swojej taktycznej armii. Czy wzmocnienia te pozwolą mistrzom Anglii wrócić na zwycięską ścieżkę, czy okażą się jedynie desperacką próbą uratowania tonącego statku?
Czy Emery przywróci blask nowym nabytkom Aston Villi?
Aston Villa notuje słabszy sezon niż rok temu — po połowie rozgrywek zajmuje dziewiąte miejsce w Premier League. Aby ponownie włączyć się do walki o najwyższe cele, Unai Emery postanowił wzmocnić kadrę trzema głośnymi nazwiskami.
Największym echem odbił się transfer Marcusa Rashforda. Wychowanek Manchesteru United po raz pierwszy w swojej karierze opuścił „Czerwone Diabły”, trafiając na Villa Park na zasadzie wypożyczenia. Anglik od lat uchodził za gracza o ogromnym potencjale, lecz w ostatnich sezonach jego rozwój wyhamował. Zmiana otoczenia może okazać się dla niego przełomem — w Birmingham otrzyma szansę na odbudowanie formy i udowodnienie, że wciąż może być jednym z czołowych skrzydłowych w Anglii.
Arne Slot is well aware of the danger Marcus Rashford could pose his Liverpool side when they face Aston Villa on Wednesday 🗣️ pic.twitter.com/nXGmZEeuvk
— Premier League (@premierleague) February 18, 2025
Kolejnym głośnym nazwiskiem, które zasiliło szeregi „The Villans” jest Marco Asensio. Hiszpan, który przez lata był ważnym ogniwem Realu Madryt, po transferze do Paris Saint-Germain nie spełnił pokładanych w nim nadziei. W 12 ligowych występach w barwach paryżan zdobył zaledwie dwa gole i zanotował cztery asysty, a w Lidze Mistrzów nie miał udziału przy żadnej bramce. Emery, który zna Asensio jeszcze z czasów La Ligi, może być idealnym trenerem, aby ponownie wydobyć z niego pełnię potencjału. Niewykluczone, że jego doświadczenie na arenie międzynarodowej może okazać się kluczowe w kontekście gry Aston Villi na trzech frontach.
Ostatnim zimowym wzmocnieniem zespołu z Birmingham został Donyell Malen. Holender trafił na Villa Park z Borussii Dortmund, gdzie w ciągu trzech i pół roku wystąpił w 132 spotkaniach, strzelając 39 goli i notując 20 asyst. Pomimo solidnych statystyk, w obecnym sezonie jego rola w BVB została mocno ograniczona. Aston Villa wyłożyła za niego 25 milionów euro, licząc na to, że w dynamicznym stylu gry preferowanym przez Emery’ego, Malen odnajdzie nową jakość i stanie się ważnym elementem ofensywy.
Czy Unai Emery z pomocą nowych nazwisk po raz kolejny udowodni swój trenerski kunszt i odmieni losy sezonu? Odpowiedź poznamy w nadchodzących miesiącach.
Kolejne niewypały czy wzmocnienia?
Pierwsza połowa sezonu nie była dla AC Milanu szczególnie udana. Klub znalazł się na rozczarowującym siódmym miejscu w tabeli Serie A, a jego zarząd podjął w zimę zdecydowane kroki, mające na celu poprawę sytuacji.
Pierwszym nowym nabytkiem został Kyle Walker, 34-letni były defensor Manchesteru City i Tottenhamu. Po dołączeniu do Milanu stał się najstarszym piłkarzem w kadrze, co czyni go naturalnym liderem i mentorem dla młodszych kolegów. Jego dynamika i siła fizyczna wciąż mogą być atutami, choć w ostatnim czasie Anglik notował sporo błędów, które kosztowały jego drużynę cenne bramki. Kibice „Rossonerich” liczą, że zmiana otoczenia pozwoli mu jednak wyrwać się ze stagnacji i powrócić do wysokiej formy sprzed lat.
![](https://flesz.amu.edu.pl/wp-content/uploads/2025/02/walkerrr.jpg)
Kolejnym piłkarzem jest João Félix, czyli piłkarz, który wciąż budzi ogromne emocje. Kiedy w 2019 roku przenosił się z Benfiki do Atlético Madryt za 126 milionów euro, określano go mianem „następcy Cristiano Ronaldo”. Rzeczywistość jednak brutalnie zweryfikowała te oczekiwania. Jego styl gry nigdy nie pasował do taktyki Diego Simeone, dlatego wielu sądziło, że transfer do Chelsea pozwoli mu odzyskać dawny blask. Nic takiego się jednak nie stało – w obecnym sezonie Premier League rozegrał 12 spotkań, zdobywając zaledwie jedną bramkę. Wydaje się, że pobyt w Milanie może być ostatnią szansą, aby Félix udowodnił swój potencjał.
Z całej trójki nowych nabytków to właśnie Santiago Giménez wzbudza największe nadzieje. 22-letni napastnik Feyenoordu przenosi się do Serie A w znakomitej formie, mając na koncie 7 goli i 1 asystę w 12 meczach Eredivisie. Jego transfer za 32 miliony euro to inwestycja w przyszłość, a Milan wiąże z nim duże oczekiwania. Meksykanin ma zastąpić Álvaro Moratę, który odszedł do Galatasaray i przejąć legendarny numer „7” — ten sam, który nosił Andrij Szewczenko, ikona Milanu. Podpisując kontrakt do 2029 roku, Giménez ma czas, aby ugruntować swoją pozycję jako kluczowy snajper drużyny.
Nowa gwiazda w Paryżu
W ostatnich latach ofensywa Paris Saint-Germain przeszła prawdziwą rewolucję kadrową. Odejście ikon futbolu, takich jak Lionel Messi i Neymar w 2023 roku, a następnie Kyliana Mbappé w ubiegłym letnim oknie transferowym, zmusiło właścicieli klubu, Qatar Sports Investments, do zbudowania nowej linii ataku.
Podczas zimowego okna transferowego PSG zaskoczyło wszystkich, sprowadzając do stolicy Francji jedną z największych gwiazd Serie A — Khvichę Kvaratskhelię. Gruziński skrzydłowy, znany ze swojego błyskotliwego dryblingu i precyzyjnego wykończenia, miał kilka atrakcyjnych ofert, jednak ostatecznie wybrał transfer do Ligue 1. PSG zapłaciło za jego usługi 70 milionów euro, co czyni go jednym z najgłośniejszych transferów tego okienka.
🚨🔴🔵 Khvicha Kvaratskhelia to Paris Saint-Germain, here we go! Deal sealed today as planned between the two clubs.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 14, 2025
The transfer fee will be in excess of €70m package, as per RMC Sport.
Five year contract for Kvara. 🇬🇪
Story revealed here last week, now confirmed. pic.twitter.com/BVRqkoMNDk
Wielu kibiców i ekspertów widzi w nim piłkarza, który może stać się kluczową postacią paryskiego zespołu. Czy „Kvara” poprowadzi PSG do kolejnego mistrzostwa Francji? Czy jego talent pozwoli klubowi spełnić największe marzenie właścicieli — triumf w Lidze Mistrzów? Jedno jest pewne, w Paryżu znów rodzi się nowa gwiazda.
Powrót do korzeni
Nazwisko, które zna każdy, kto choć trochę interesuje się futbolem, znów pojawi się na brazylijskich boiskach. Po nieudanej przygodzie w Arabii Saudyjskiej Neymar wraca do klubu, w którym rozpoczął swoją profesjonalną karierę. Po ponad 11 latach ponownie założy koszulkę Santosu, drużyny, w której jako młody chłopak zachwycał dryblingiem, finezją i techniką.
Jego transfer do Al-Hilal miał uczynić go twarzą Saudi Pro League, jednak rzeczywistość okazała się brutalna. W barwach saudyjskiego klubu Neymar rozegrał zaledwie siedem spotkań, zanim kontuzja przekreśliła jego sezon. W styczniu kontrakt został rozwiązany, a piłkarz stanął przed dylematem dotyczącym swojej przyszłości. Ostatecznie postawił na powrót do ojczyzny, podpisując umowę z Santosem do 30 czerwca 2025 roku.
Neymar scores his first goal since returning to Santos 🖤🤍 pic.twitter.com/uxw4AyrAMf
— B/R Football (@brfootball) February 17, 2025
Dla Neymara to nie tylko sentymentalny powrót, ale przede wszystkim szansa na odbudowę po kontuzjach z ostatnich lat. Sam zawodnik otwarcie przyznał, że jego głównym celem jest odzyskanie formy i przygotowanie się do nadchodzącego mundialu w 2026 roku.
Szansa na odrodzenie
Transfer Antony’ego do Manchesteru United od samego początku budził ogromne emocje. Kwota 95 milionów euro, jaką „Czerwone Diabły” zapłaciły Ajaxowi, znacznie przewyższała jego rzeczywiste umiejętności. Niestety, jego występy na Old Trafford okazały się wielkim rozczarowaniem.
United od lat słynie z nieumiejętnego zarządzania talentami – w przeszłości ofiarami tego zjawiska byli m.in. Paul Pogba i Jadon Sancho. Sancho, który po powrocie do Borussii Dortmund, a następnie transferze do Chelsea, znów prezentuje się znacznie lepiej, jest doskonałym przykładem na to, jak bardzo atmosfera w Manchesterze może wpływać na formę piłkarzy. Podobny scenariusz może dotyczyć Antony’ego, który po dwóch fatalnych sezonach w Premier League potrzebuje nowego bodźca, aby odbudować karierę.
Początkowo United planowało sprzedać skrzydłowego za około 40 milionów euro, jednak nie znalazł się żaden chętny na taką transakcję. Ostatecznie Brazylijczyk trafił do Realu Betis na zasadzie wypożyczenia, co może okazać się korzystnym rozwiązaniem dla obu stron. Antony dostaje szansę na odbudowanie formy w bardziej pasującym mu środowisku, a drużyna Rubéna Amorima może wreszcie zyskać wartościowego zawodnika na skrzydło – pod warunkiem, że ten zacznie grać na miarę oczekiwań.
![](https://flesz.amu.edu.pl/wp-content/uploads/2025/02/unnamed-file-1-1024x653.jpg)
Transfery Polaków za granicą
Najgłośniejszym transferem stało się wypożyczenie Nicoli Zalewskiego z AS Romy do Interu Mediolan. Chociaż docelowo ma pełnić rolę zmiennika Federico Dimarco, wszystko wskazuje na to, że Polak otrzyma sporo szans na grę. Włoch często opuszcza murawę przed końcem spotkania, a Inzaghi znany jest z umiejętnego zarządzania kadrą. Zalewski jest na takim etapie kariery, w którym potrzebuje regularnych występów, aby wejść na najwyższy poziom.
Wielkie nadzieje kibiców wiązały się z Jakubem Moderem, któremu poważna kontuzja wyhamowała sportowy rozwój. Poszukując miejsca, gdzie mógłby odbudować formę, Moder zdecydował się na transfer z Brighton do Feyenoordu. Holenderski klub zapłacił za niego 1,5 mln euro i wydaje się, że jest to świetna decyzja. W Rotterdamie Polak będzie miał więcej okazji do gry, a jego styl pasuje do dynamicznej Eredivisie.
![](https://flesz.amu.edu.pl/wp-content/uploads/2025/02/moder-1024x683.jpg)
Po 3,5 roku Przemysław Frankowski opuścił francuskie Lens i przeniósł się do Galatasaray. Mistrzowie Turcji wypożyczyli 29-letniego skrzydłowego z opcją wykupu za 8 milionów euro. Polaka czeka w Stambule walka o trofea — klub prowadzi w tabeli Süper Lig i awansował do fazy pucharowej Ligi Europy. Dodatkowo Frankowski będzie miał okazję grać u boku wielkich nazwisk, takich jak Victor Osimhen czy Álvaro Morata.
Najdroższym transferem z udziałem Polaka tej zimy okazało się przejście Mateusza Bogusza z Los Angeles FC do meksykańskiego CD Cruz Azul. 23-letni ofensywny pomocnik podjął dość nieoczywisty kierunek swojej dalszej kariery. Nowy klub zapłacił za niego 8,5 mln euro i podpisał z nim dwuletni kontrakt. Po siedmiu kolejkach sezonu Cruz Azul zajmuje siódme miejsce w lidze, a kibice liczą, że Polak pomoże poprawić sytuację zespołu.
Ostatnie dwa ważne transfery „Biało-Czerwonych” to przenosiły Kacpra Urbańskiego do Monzy, a także Karola Świderskiego do Panathinaikosu. Czy nowe wyzwania pozwolą Polakom rozwinąć skrzydła i wrócić na odpowiednie tory? O tym dowiemy się już podczas marcowych spotkań eliminacji do MŚ.
Rekordowe transfery w ekstraklasie
Tej zimy Lech Poznań i Legia Warszawa pobiły historyczne rekordy Ekstraklasy, dokonując najdroższych zakupów w dziejach ligi. Dotychczasowym rekordem były przenosiny Alego Gholizadeha do Lecha za 1,8 miliona euro. Teraz granica ta została wyrównana i przekroczona.
Lech Poznań od miesięcy budował swoją drużynę wokół Patrika Wålemarka, który latem 2023 roku trafił na Bułgarską na zasadzie wypożyczenia z Feyenoordu. Szwed szybko udowodnił swoją wartość, stając się jednym z liderów ofensywy Kolejorza. Nic więc dziwnego, że klub postanowił wykupić go na stałe — transfer za 1,8 miliona euro został ogłoszony w przerwie meczu z Widzewem Łódź. Symboliczne było również to, jak zaprezentowano zawodnika – zamiast tradycyjnego numeru na koszulce widniał numer „2029”, oznaczający długość jego kontraktu. Kibice w Poznaniu wiążą z nim wielkie nadzieje. W dotychczasowych 12 występach w Ekstraklasie Wålemark zdobył cztery bramki i zanotował jedną asystę.
Legia Warszawa nie pozostała dłużna i odpowiedziała jeszcze bardziej spektakularnym ruchem, bijąc transferowy rekord ligi. Stołeczny klub wykupił Rubena Vinagre ze Sportingu CP za około 2,5 miliona euro. Lewy obrońca ma imponujące CV – w przeszłości reprezentował barwy takich klubów jak Everton, Monaco, Hellas Verona, a także Wolverhampton. Pierwszą część sezonu spędził na wypożyczeniu w Legii i już wtedy udowodnił swoją wartość, notując aż dziewięć asyst. Jego pozostanie w Warszawie jest dużym wzmocnieniem i pokazuje, że polskie kluby coraz śmielej inwestują w zawodników z europejskiego poziomu.
Pozostałe ciekawe transfery:
- Mathys Tel — młody talent Bayernu Monachium przeniósł się do Tottenhamu na zasadzie wypożyczenia, z opcją wykupu za 55 milionów euro
- Xavi Simons — RB Leipzig wykupiło Holendra z PSG za 50 milionów euro
- Jhon Durán — opuścił Aston Villę, przechodząc do Al-Nassr za 77 milionów euro
- Evan Ferguson — irlandzki napastnik Brighton został wypożyczony do West Hamu
- Randal Kolo Muani — po trudnym początku w PSG, Francuz spróbuje odbudować formę w Juventusie, do którego trafił na zasadzie wypożyczenia
- Patrick Dorgu — 20-letni lewy obrońca zamienił Lecce na Manchester United
- Galeno — brazylijski skrzydłowy przeniósł się z FC Porto do Al-Ahli za 50 milionów euro
- Alvaro Morata — przeniósł się do Galatasaray z AC Milanu na zasadzie rocznego wypożyczenia
Podsumowanie
Za nami zimowe okno transferowe, które w większości lig dobiegło końca. Było to czas pełen interesujących ruchów, mogących znacząco wpłynąć na układ tabel oraz przyszłość światowego futbolu. Tym razem kluby sięgnęły głębiej do kieszeni, a rynek transferowy tętnił życiem jak rzadko kiedy o tej porze roku.
Który z tych transferów okaże się najlepszy? Odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero w kolejnych miesiącach. Na razie pozostaje nam spekulować i czekać, by sprawdzić, kto miał rację w swoich przewidywaniach.
Czytaj też: https://flesz.amu.edu.pl/aktualnosci/grammy-2025-poznalismy-zwyciezcow-67-gali/
Obserwuj nas na YT! https://www.youtube.com/@makingofFlesz