Fascynujące starcie
Nasza zawodniczka swoje zmagania w Meridzie musiała rozpocząć od dwustopniowych eliminacji. Chwalińska w obu pojedynkach nie pozostawiła rywalkom żadnych złudzeń i spędziła na korcie łącznie około dwóch godzin.
MAJA CHWALIŃSKA ZAGRA W GŁÓWNEJ DRABINCE TURNIEJU WTA 250 W MERIDZIE!
— Z kortu - informacje tenisowe | Tennis news (@z_kortu) October 27, 2024
W decydującej rundzie eliminacji pokonała Sophie Chang 6:0, 6:2. Po raz pierwszy od 15 miesięcy znów zobaczymy Maję w głównej drabince głównego cyklu rozgrywek.
📸 #MeridaOpenAKRON | Instagram | #czasnatenis pic.twitter.com/i3B6ANRMUY
W pierwszej rundzie głównej drabinki Polkę czekało starcie z faworyzowaną Rebeccą Marino, która miała za sobą bardzo dobry okres. Kanadyjka wygrała turniej ITF W75+H w Calgary, a następnie dotarła do półfinału zmagań rangi WTA 125 w Tampico.
Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami. Pierwszy set po niecałej godzinie zapisała na swoim koncie Marino, która z przewagą przełamania wygrała 6:4. Początek drugiej odsłony rywalizacji był identyczny – Kanadyjka szybko przełamała Polkę i w pewnym momencie prowadziła już 3:1. Chwalińska znana ze swojej waleczności rozpoczęła odrabianie strat i ostatecznie triumfowała 6:4 w drugim secie.
Sweet Relief 😅
— wta (@WTA) October 29, 2024
Maja Chwalinska picks up her maiden Hologic WTA Tour victory with a 3-set win over Marino!#MeridaOpenAKRON pic.twitter.com/WxlkdQFE1h
Finałowy set rozpoczął się ponownie od przełamania, jednak tym razem dla Polki. Marino po chwili odrobiła straty i na tablicy wyników widniał wynik 3:3. Od tego momentu rozpoczęła się dominacja Mai, która trwała już do końca spotkania. Nasza zawodniczka zgarnęła aż 12 punktów, oddając rywalce zaledwie dwa, ostatecznie triumfując 6:3.
O awans do ćwierćfinału 23-latka powalczy z rozstawioną z „1” Renatą Zarazuą lub grającą z dziką kartą Akashą Urhobo.
Dobry finisz udanego sezonu
W pierwszym rankingu WTA, który został opublikowany w 2024 roku Maja Chwalińska znajdowała się dopiero na 363. miejscu. Obecnie Polka plasuje się ponad 200 miejsc wyżej i nadal ma szansę śrubować swoją pozycję.
Dzięki tej wygranej Maja przesunęła się w wirtualnym rankingu WTA na 161. miejsce. Jej życiówka to 149. miejsce z października 2022 roku. https://t.co/I7SzPposuI
— Sporty Olimpijskie - Łukasz Gagaska (@Igrzyska2024) October 29, 2024
Biało-Czerwona ma za sobą udane miesiące. Tylko w lipcu nasza zawodniczka zaliczyła serię 13 zwycięstw z rzędu, dzięki którym triumfowała w turniejach rangi ITF rozgrywanych w Montpellier, a także Porto.
Zahamowany rozwój
Chwalińska już jako młoda zawodniczka zaczęła odnosić sukcesy. W 2017 roku w parze z Igą Świątek dotarła do finału juniorskiego Australian Open. Dwa lata później wygrała swój pierwszy turniej ITF, który odbywał się w Bytomiu. Dalszy rozwój zawodniczki z Dąbrowy Górniczej zahamowały liczne kontuzje, a także depresja. Polka poinformowała o niej za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych i na dłuższy czas zrezygnowała z gry w tenisa.
MAJA CHWALIŃSKA AWANSOWAŁA DO DRUGIEJ RUNDY WIMBLEDONU! ❤️
— Z kortu - informacje tenisowe | Tennis news (@z_kortu) June 27, 2022
Polka pokonała w świetnym stylu Katerinę Siniakovą 6:0, 7:5 i w kolejnym meczu zmierzy się z Alison Riske. Wymarzony debiut!
📸 Maja Chwalińska/Instagram #Wimbledon pic.twitter.com/TY1bnUsdIL
Po powrocie Chwalińska osiągnęła największy sukces w swojej dotychczasowej karierze – w 2022 roku jako kwalifikantka dotarła do II rundy Wimbledonu.
Czytaj też: https://flesz.amu.edu.pl/aktualnosci/stevens-i-merhi-najbardziej-zapomniany-duet-kierowcow-f1-ostatnich-lat/
Obserwuj nas na YT! https://www.youtube.com/@makingofFlesz