Daria – „Paranoia”
Patryk Radzimski: Paranoia to z pewnością najbardziej znana piosenka w stawce naszych preselekcji, ale czy najlepsza? Uważam, że utwór jest niesamowicie chwytliwy i ma potencjał na dobry staging. Niestety czegoś w nim brakuje. Refren wydaje się być zbyt jednostajny, przez co w drugiej połowie piosenki niewiele się dzieje. Mam również pewien problem z głosem Darii – z jednej strony jego barwa jest intrygująca, z drugiej – może być nieco męcząca dla słuchaczy, którzy pierwszy raz zetkną się z utworem. Myślę, że Paranoia to przede wszystkim dobrze skrojony przebój radiowy, który może wybrzmieć nieco gorzej na wielkiej scenie. Ocena: 4/5
Emilia Gabler: Zgadzam się z Patrykiem – Paranoia to piosenka stworzona pod radio i na pewno przyjemnie byłoby posłuchać jej podczas jazdy samochodem. Jednak, jak większość współczesnych radiowych hitów, jest bardzo monotonna, nic ciekawego się nie dzieje. Fakt, wpada w ucho, ale nie robi żadnego ,,wow”. Dużym plusem jest ciekawa barwa głosu Darii, szkoda, że nie wykorzystała go w ciekawszy sposób. Ocena: 3,5/5
Kamil Pacholczyk: Uwielbiam tę wokalistkę. Jej debiutancki utwór Love blind był dla mnie istnym muzycznym hitem. Nie mogłem uwierzyć, że śpiewa to polska wokalistka. Paranoia to kolejny singiel Darii, który podbił radiowe listy przebojów. Już rok temu, gdy ocenialiśmy szanse piosenek na wygranie, nie ukrywałem, że bardzo lubię taneczne piosenki i wciąż się tego trzymam. Daria ma bardzo duży potencjał muzyczny, jednak słysząc ją na koncertach nie jestem pewien czy da radę wokalnie. Nagrywanie piosenek w studiu, jest totalnie czymś innym, niż śpiewanie dla wielkiej,i eurowizyjnej publiczności. Trzymam jednak kciuki, że da radę i będzie reprezentowała nasz kraj na Eurowizji. Ocena: 4/5
Małgorzata Stasiak: Moja pierwsza myśl, gdy włączyłam tę piosenkę – jaka szkoda, że nie jest po polsku. Bardzo cenię artystów, którzy na Eurowizji zachowują swój ojczysty język. Potem uświadomiłam sobie, że Paranoia to utwór, który doskonale znam. Piosenka jest jednak na tyle dobra, że nigdy nie pomyślałam, że wykonuje ją artystka z Polski – jakkolwiek źle to zabrzmi. Mimo, że nie są to moje muzyczne klimaty, to nie da się ukryć, że piosenka niesamowicie wpada w ucho. Ocena: 3,5/5
Aleksandra Wesołowska: Paranoia bez wątpienia jest piosenką, która od razu wpada w ucho. Prawdopodobnie też dlatego jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych z naszych kandydatów. Czy widziałabym ten utwór na eurowizyjnej scenie? Myślę, że tak, bo ma on potencjał, aby „zrobić show”. Uważam jednak, że piosenka ta na tyle wmieszała się w tłum bardzo podobnych popowych piosenek, że nie wyróżni się na ich tle niczym specjalnym, mimo, dobrego wokalu artystki. Ocena: 3/5
Krystian Pabianiak: Bez wątpienia najbardziej profesjonalnie zrobiona piosenka preselekcji – banger, bop i radiowy hit. Bezpieczna opcja dla Polski z dużym potencjałem na kwalifikację do finału, ale to niestety tyle. Niewielki potencjał sceniczny, powtarzalność utworu i radiowy klimat sprawiają, że publiczność będzie się po prostu dobrze bawić, ale nie zapewni im to „doświadczenia” wartego topowej dziesiątki. Ocena: 4/5
Agnieszka Markocka: Podobnie jak Kamil, nie podejrzewałam, że utwór wykonuje polska wokalistka. Numer ma duży potencjał radiowy, a także z pewnością zagości na różnych domówkach, imprezach czy w publicznej przestrzeni. Zastanawiam się, jak ciekawy głos Darii zaprezentuje się na scenie: utwór to jedno, ale również istotne jest wykonanie. Daria to młoda, piękna kobieta, która na pewno podoła ciekawemu występowi: pytanie, czy aby na pewno taki zostanie przedstawiony. Sama piosenka to zdecydowanie popowy banger, który może w końcu poprowadzi Polskę do finału. Ocena: 4/5
Ania Byrcyn – „Dokąd?”
Patryk Radzimski: Cóż za piękny teledysk! Realizatorzy klipu udowodnili, że w prostocie siła. Jednak na Eurowizji klipy mają znikome znaczenie – same utwory grają tutaj pierwsze skrzypce. Niestety piosenka nie wzbudziła we mnie zachwytu, choć uważam, że to piękna ballada. Ale czy wyróżni się na tle kilkudziesięciu utworów z innych krajów? Nie sądzę. Ania to utalentowana wokalistka, która z odpowiednim utworem mogłaby zapewnić nam sukces. Uważam jednak, że Dokąd? nie jest idealnym kandydatem do reprezentowania Polski na Eurowizji. Ocena: 3,5/5
Emilia Gabler: Moja pierwsza reakcja: świetny utwór, niesamowity głos, ciekawe tło muzyczne. I tekst po polsku! Jednak jeśli mam spojrzeć na Dokąd? w eurowizyjnym kontekście, już nie jestem taka pewna jej sukcesu. Mimo wszystko dość spokojna ballada może nie zrobić show, jakiego potrzeba, aby konkurs wygrać. Głos Ani pasuje idealnie do utworów tego typu, ale nie tego szukamy do reprezentowania Polski na Eurowizji. Niemniej, skradła moje serce i namówiła do drobnych refleksji. Ocena: ⅘
Kamil Pacholczyk: Kolejna ballada, niczym z filmów o Bondzie. Klip na YT ma już ponad 130 tys. wyświetleń, jednak moim zdaniem, szanse na reprezentowanie naszego kraju ma niewielkie, a na dostanie się do finału Eurowizji – jeszcze mniejsze. Piosenka jest bardzo przejmująca, jednak nie zdobyła mojego serca. Ocena: 1.5/5
Małgorzata Stasiak: Jest to piosenka niezwykle refleksyjna i wrażliwa, opowiadająca o naszym zabieganym życiu. To ona, jako jedyna z całej piątki innych utworów, wywołała u mnie gęsią skórkę. Przyznam, że zatrzymałam się przy niej dłużej i jestem przekonana, że będę do niej wracać. Tekst jest nie tylko piękny, ale i bardzo mądry. Dodam, że cudownie było oglądać teledysk do tej piosenki. Ocena: 5/5
Aleksandra Wesołowska: Dokąd? jest utworem balladowym, który z pewnością ma przejmujący tekst oraz ciekawy teledysk. Osobiście jestem również zachwycona wokalem i linią melodyczną. Do tej piosenki z pewnością będę wracać, jednak nie jestem pewna, czy sprawdziłaby się na scenie eurowizyjnej. Brak w niej pewnego „efektu wow”, który odznaczyłby się na tyle, aby przynieść piosence zwycięstwo. Zdecydowanie jednak jest moim faworytem! Ocena: 4/5
Krystian Pabianiak: Interesująca ballada z unikalnym wokalem, ale nietrafiona pozycja w kontekście eurowizyjnym. Całość w języku polskim już ryzykuje niezrozumienie, dlatego w przekazaniu uczuć można polegać wyłącznie na ekspresywności wokalu – mam jednak wrażenie, że wokal Ani jest takim, którego można kochać bądź nienawidzić, a polaryzowanie publiczności nigdy nie wróży dobrze. No i jeszcze fakt, że to ballada. Trust me – nigdy nie przyprowadzaj ballady na eurowizję. Ocena: 3/5
Agnieszka Markocka: Również uważam, że jest to zdecydowanie piosenka refleksyjna. Nie można odmówić Ani talentu, ale myśle, że nie jest to Eurowizyjna piosenka: nie widzę ciekawego występu i obawiam się, że nie wszyscy docenią przekaz tego utworu. Zdecydowanie na uwagę zasługuje teledysk, ale nie oszukujmy: na Eurowizji ważny jest także występ, który ma podbić serca widzów. Ocena: 3/5
Kuba Szmajkowski – „Lovesick”
Patryk Radzimski: Kuba jest fanem Eurowizji, co podkreślał już wiele razy, dlatego wiedziałem, że prędzej, czy później zgłosi się do polskich preselekcji. Jednak myślę, że to jeszcze nie jest odpowiedni moment – a raczej odpowiedni utwór. Lovesick to chwytliwa radiówka, której zdecydowanie brakuje oryginalności. Myślę, że piosenka zrobiłaby na mnie większe wrażenie, gdyby refren poza wpadającą w ucho melodią był bardziej rozbudowany tekstowo. Powtarzanie la la la i why why why nie jest według mnie najlepszym artystycznym rozwiązaniem. Mam nadzieję, że Kuba w przyszłości będzie reprezentował Polskę z utworem na miarę jego talentu! Ocena: 3/5
Emilia Gabler: Brzmi znajomo. Mimo, że nigdy jej nie słyszałam. To chyba najlepsze podsumowanie tego utworu – niczym się nie wyróżnia. Gdyby trochę go podkręcić i podrasować tekst, mogłoby wyjść z tego coś ciekawego, może nawet niezłe show na scenie. Na ten moment uważam, że to kolejna klubowo-radiowa piosenka, do tego mam wrażenie, że niedopracowana. Widzę jakiś potencjał, ale daleko, daleko na horyzoncie. Ocena: 2,5/5
Kamil Pacholczyk: Dla mnie ten młody wokalista wymiata. Bardzo dobrze poradził sobie w duecie z Mają Hyży śpiewając Cold Heart. Piosenka jest dynamiczna, skoczna i co najważniejsze – można się przy niej bawić. Wśród kompozytorów i autorów tekstu piosenki znajdują się Dominic Buczkowski-Wojtaszek oraz Patryk Kumór, którzy napisali m.in. Superhero oraz Anyone I Want to Be. Trzymam mocno kciuki za niego, jednak czy jest to piosenka na Eurowizję – hmmm, raczej wątpię. Ocena: 3.5/5
Małgorzata Stasiak: Piosenka mnie nie urzekła. Znam przynajmniej kilka, które brzmią praktycznie tak samo jak ta. Jest dla mnie dziwnym połączeniem kawałków klubowych z disco polo, przez co trudno było mi dotrwać do końca. Mimo, że podkład muzyczny jest dość ciekawy, głos Kuby Szmajkowskiego według mnie nie do końca tam pasuje. Ocena: 1/5
Aleksandra Wesołowska: Utwór nie podbił mojego serca, mimo, że głos Kuby jest naprawdę dobry. Jednak tekst piosenki nie jest ciekawy, a linia melodyczna jest schematyczna i powtarzalna, dokładnie tak, jakbym już ja gdzieś słyszała. Być może Kuba w innej piosence miałby szansę na zaistnienie na scenie eurowizji, jednak z piosenką Lovesick myślę, że to się nie stanie. Ocena: 2/5
Krystian Pabianiak: Przypomina mi to pracę domową spisywaną na kolanie od pięciu różnych osób tak, żeby facetka się nie połapała. Dawno nie słyszałem tak nieoryginalnego i płaskiego utworu (wolę słuchać The Ride Rafałka na loopie). Przesłuchałem raz, i nie chcę tam wracać. Ocena: 1/5
Agnieszka Markocka: No cóż, oryginalność nie jest w modzie, co nie? Jak tylko usłyszałam ten utwór, to od razu skojarzyłam piosenkę La La Love Ivy Adamou z Cypru z 2012 roku. Głos Kuby jest ładny, ale nie pasuje do piosenki: nie do końca wiem, czy mam się przy tym bawić, czy rozmyślać. Zdecydowanie jednak widzę potencjał do ciekawego występu, ale nie wiem, czy jest to utwór na Eurowizje. Ocena: 2/5
Siostry Szlachta – „Drogowskazy”
Patryk Radzimski: Drogowskazy to jedna z tych piosenek, która nie przeszkadza lecąc w tle, ale tak naprawdę nie wzbudza też żadnego zainteresowania. Utwór zdecydowanie nie nadaję się na Konkurs Piosenki Eurowizji, a w polskich preselekcjach będzie tzw. zapychaczem, który z pewnością skończy na jednym z ostatnich miejsc. Ocena: 1,5/5
Emilia Gabler: Przyjemna piosenka, chociaż nie umiałam w pełni się na niej skupić. Na pewno nie tego szukamy na Konkurs Eurowizji. Nie robi wrażenia, ciężko w ogóle cokolwiek o niej napisać. Podejrzewam, że mogłaby lecieć zapętlona przez pół godziny w tle, a ja wciąż nie zwróciłabym na nią większej uwagi. Ocena: 2/5
Kamil Pacholczyk: Miła w odbiorze piosenka, chociaż nie zaskakuje jak poprzednie. To na pewno nie jest piosenka eurowizyjna, raczej typowo do radia, chociaż czy jest to odpowiednie dla kierowców, którzy słuchając w nocy mogą zasnąć… Słuchałem kilka razy i nadal jest to samo wrażenie – nie jest to piosenka która porwie tłumy. Ocena: 1/5
Małgorzata Stasiak: Często słuchając pierwszy raz jakiegoś utworu uważam, że nigdy go nie polubię, ale im częściej go słucham, tym bardziej zaczyna mi się podobać. Myślę, że z tą piosenką będzie tak samo. Przesłuchałam ją już kilka razy i coraz bardziej się do niej przekonuję. Myślę, że niejedna dziewczyna mogłaby się utożsamić z słowami tej piosenki. Słucha się ją przyjemnie, a tekst szybko wpada w pamięć, jednak nie wiem czy jest to odpowiednia propozycja na Eurowizję. Ocena: 3/5
Aleksandra Wesołowska: Kolejna piosenka, która niestety mnie nie poruszyła. Zarówno tekst oraz melodia kojarzą się od razu z piosenką, którą można usłyszeć w radiu w drodze do pracy, czyli „coś melodyjnego leci w tle, ale nie zwracamy szczególnej uwagi, co” i taka właśnie jest ta piosenka – niewyróżniająca się. Ocena: 1/5
Krystian Pabianiak: Wystarczy spojrzeć na nazwę wykonawcy żeby z góry skreślić utwór – nie da się wywołać u odbiorcy bardziej negatywnej konotacji niż słowami „siostry” i „szlachta” w kontekście polskiej popkultury. Ku mojemu zaskoczeniu piosenka wcale nie jest zła, ale nadaje się najwyżej do radia. Nie wyobrażam sobie stagingu, a polskie liryki nie trafią na międzynarodowy rynek bez sprzedania ich cudownymi wokalami, których tu po prostu nie ma. Szanuję podejście, ale to jeszcze nie ta liga. Ocena: 1,5/5
Agnieszka Markocka: Mam wrażenie, że dziewczyny miały w głowie pewny plan, który do końca im nie pyknął. Czegoś brakuje w refrenie, w głosie, nie ma takiego powera, przy którym człowiek pomyśli sobie wow. Tak jak już ktoś wspomniał, jest to zwykły zapychacz, na pewno nie na Eurowizję. Jedyny plus, że piosenka jest po polsku. Ocena: 1/5
Karolina Lizer – „Czysta woda”
Patryk Radzimski: Czysta woda to propozycja, która z pewnością wyróżnia się na tle konkurencji. Uważam jednak, że brakuje jej przebojowości. Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie folk w odsłonie prezentowanej przez dziewczyny z zespołu Tulia, czy chociażby Cleo. Utwór Karoliny będzie ciekawym urozmaiceniem preselekcyjnego repertuaru, ale nie wróżę mu dużego sukcesu. Ocena: 2,5/5
Emilia Gabler: Mój faworyt. Bardzo ciekawe tło muzyczne, chwytliwy tekst, głos Karoliny pasuje wręcz idealnie do tego typu muzyki. Jest to jedyna z naszych preselekcyjnych piosenek, którą jestem sobie w stanie wyobrazić na Konkursie. Trochę obawiam się, że jej wykonanie na scenie może nie zrobić ogromnego wrażenia. Mimo to, trzymam kciuki z całych sił za sukces Karoliny! Ocena: 4,5/5
Kamil Pacholczyk: Piosence nie można odmówić, że odróżnia się od innych. Tworzy swoją muzyczną drogę, jednak moim zdaniem, nie jest to piosenka eurowizyjna. Utwór ma swój charakter i historię, jednak to nie wszystko aby zdobyć uznanie widzów. Kibicuje jej i ale sukcesu nie przewiduję. Ocena: 2/5
Małgorzata Stasiak: Słuchając tej piosenki przypominają mi się lata dzieciństwa, a przed oczami mam tańce ludowe. Karolina ma niezwykle czysty głos, który idealnie komponuje się z radosnymi dźwiękami gitar i trąbek. Utwór jest tak rytmiczny, że aż chce cię tańczyć. Jest czymś w rodzaju piosenki folkowej, która wzbudziła we mnie naprawdę dużo sympatii. Ocena: 4,5/5
Aleksandra Wesołowska: Czysta woda jest piosenką, która od razu sprawia, że przed oczami pojawia mi się wiejski krajobraz. Utwór jest bardzo przyjemny i spokojny, co sprawia, że jest w nim coś urzekającego. Ciekawa propozycja, zdecydowanie wyróżniająca się na tle innych, jednak uważam, że brakuje jej momentu przełomowego, który sprawiłby, że piosenka zostałaby zapamiętana przez publiczność międzynarodową. Ocena: 3/5
Krystian Pabianiak: Bazarkowy folk, tego jeszcze nie grali. Znaczy grali, ale na eurowizji nikt nie słuchał, a tym bardziej nie głosował. Piosenka jest ładna, słodka, taka tradycyjna, ale absolutnie nie dla tej grupy odbiorców. Pozostaje sobie tylko wyobrazić dziewczynkę z wiankiem i koszem owoców w stroju ludowym, pląsającą po międzynarodowej scenie. Proszę, Polsko, not again. Ocena: 1,5/5
Agnieszka Markocka: O panie, ile się wydarzyło w ciągu tych kilku minut. Na początku zastanawiałam się, czy to aby na pewno piosenka na preselekcje, bo absolutnie nie widzę jej na eurowizyjnej scenie. Potem zastanawiałam się, czy nie włączyłam jakiegoś filmiku z klasycznego, polskiego wesela: nie mówię, że to coś złego, ale w tle jakby brakowało mi bełkotania pijanego wujka. Zdecydowanie bardziej przemawiała do mnie Cleo i My Słowianie – nie ukrywam, że to takie moje guilty pleasure. Cicha woda niestety do nich nie należy i zdecydowanie nie chciałabym tego widzieć na eurowizyjnej scenie. Ocena: 0/5