Déjà vu po meczu Lecha z Lechia

20.02.2022 rozegrany został mecz w ramach 22 kolejki PKO BP Ekstraklasa. Na wyjazdowe spotkanie Lechici wybrali się do Gdańska, aby tam zmierzyć się z Lechią. W wyjściowym składzie Kolejorza zabrakło dwóch najlepszych ofensywnych zawodników, czyli João Amarala i Mikaela Ishaka

Sytuacja obu drużyn przed meczem

20.02.2022 rozegrany został mecz w ramach 22 kolejki PKO BP Ekstraklasa. Na wyjazdowe spotkanie Lechici wybrali się do Gdańska, aby tam zmierzyć się z Lechią. W wyjściowym składzie Kolejorza zabrakło dwóch najlepszych ofensywnych zawodników, czyli João Amarala i Mikaela Ishaka. Pierwszy z nich rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, zaś drugi z powodów zdrowotnych został w Poznaniu. Tak poważne braki kadrowe w połączeniu ze słabą formą Lecha w meczach wyjazdowych zdecydowanie nie napawały optymizmem przed pierwszym gwizdkiem sędziego. W tym samym czasie w obozie gospodarzy wróżono pomyślny przebieg meczu. Bowiem w  przypadku ewentualnego zwycięstwa Biało-Zieloni zmniejszyliby przewagę do trzeciego Rakowa Częstochowa i włączyliby się w realną walkę o europejskie puchary.

Przekonująca pierwsza połowa w wykonaniu Lecha

Pierwsza połowa zdecydowanie przebiegła na korzyść Lecha Poznań. Piłkarze prowadzeni przez Macieja Skorże dominowali i wykreowali sobie wiele dogodnych okazji, chociaż na drodze do bramki stawał albo świetnie dysponowany Dusan Kuciak albo słupek. Jednak mimo mnogości szans, Poznaniakom nie udało się postawić kropki nad i. Pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem z kilku minutowym opóźnieniem, ze względu na dym jaki powstał w wyniku odpalonych przez kibiców Lechii Gdańsk rac.

Inna Lechia Gdańsk w drugiej odsłonie meczu

W pierwszym kwadransie po wznowieniu gry na sytuację boiskową zagregował trener Tomasz Kaczmarek przeprowadzając jakościowe zmiany. Na murawie zameldowali się: Kacper Sezonienko, Marco Terrazzino oraz Flávio Paixão. W reakcji na taki obrót spraw sztab Lecha zdecydował się na podwójną zmianę. Boisko opuścili Kristoffer Velde, który rozgrywał słabe zawody, i Dani Ramirez. W ich miejsce pojawił się wyczekiwany przez Poznańskich kibiców João Amaral oraz skrzydłowy Adriel Ba Loua. Kolejorz mimo wszystko obniżył loty względem pierwszej połowy, a mecz zrobił się bardziej wyrównany. Gospodarze zaczęli dochodzić do coraz to bardziej dogodnych sytuacji. Obraz toczącego się spotkania do bólu przypominał mecz, jaki rozgrywał Lech z Jagiellonią Białystok w pierwszej części sezonu. Również wtedy Kolejorz zaczął świetnie, by później stopniowo opadać z sił, co skwapliwie wykorzystali rywale.  Mimo że niemal w każdej statystyce przeważał Kolejorz, to w samej końcówce meczu zamieszanie w polu karnym na gola zamienił obrońca Lechii – Filip Koperski. Mimo przeprowadzonych przez obie ekipy kolejnych zmian, wynik spotkanie po ostatnim gwizdku sędziego dawał trzy punkty Gdańszczanom.

Zagubiony Lech kontra rywale niezwalniający tempa

Kibice Lecha Poznań słusznie spoglądają w przyszłość z wieloma obawami i znakami zapytania. Drużyna jest nieskuteczna w meczach wyjazdowych, a mimo dość szerokiej kadry, różnica w  jakości między piłkarzami jest wyraźna. Przed Skorżą stoi trudne zadanie naprostowania sytuacji i powrót na zwycięską ścieżkę. Jeśli taka nieskuteczność i brak bramek będą się powtarzać, to szansa na wymarzone mistrzostwo na stu lecie klubu stanie się niemożliwe.

Sezon robi się coraz ciekawszy, świetnie dysponowana Pogoń Szczecin zajmuje pierwsze miejsce kosztem Lecha. W grze wciąż jest Raków Częstochowa, a do walki o tytuł nieśmiało zaczyna włączać się Lechia. W następnej kolejce czeka nas hitowe starcie między Portowcami a Lechem. Mecz ten z pewnością będzie miał wielki ciężar gatunkowy, a zwycięzca znacznie przybliży się do upragnionego tytułu.

Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe