Hasła takie jak muzyka klasyczna, muzyka barokowa czy „kontratenor” kojarzą się z poważną atmosferą, elegancko ubraną widownią i jednym wielkim sprawdzianem ze znajomości zasad savoir-vivre. Wspomniany „kontratenor” to Jakub Józef Orliński a towarzyszy mu pianista, kompozytor Aleksander Dębicz, którzy wspólnie zaprezentują nowe odsłony baroku w nowocześniejszych aranżacjach. Projekt kryje się pod nazwą #LetsBaRock.
Razem ze wspomnianą dwójką wystąpią znakomici muzycy, którzy razem z ich instrumentami wprowadzają elementy nowoczesności, a nawet popu, bowiem zamiast lutni usłyszymy gitarę basową Wojciecha Gumińskiego oraz perkusję, za którą znajdzie się Marcin Ułanowski. Za sprawy techniczne związane z dźwiękiem odpowiada Mateusz Banasiuk.
Trasa po Polsce rozpoczyna się 27 września koncertem w Poznaniu. Wtedy też opublikowany zostanie ich album zawierający wiele klasycznych, ale urozmaiconych kawałków. Całość wzbogacona zostanie o trzy autorskie kompozycje Aleksandra Dębicza.
Obecnie odsłuchać można 4 utwory z albumu:
- Henry Purcell King Arthur Z 628: „Fairest Isle” (aranżacja: Aleksander Dębicz);
- Claudio Monteverdi „Oblivion soave” (aranżacja: Aleksander Dębicz);
- Henry Purcell Music for a While Z 583 Nr. 2 (aranżacja: Aleksander Dębicz) – na ten moment ma najwięcej odsłuchań w serwisie Spotify;
- Hey Moja i Twoja Nadzieja – utwór kończący album, a także ostatni opublikowany przed premierą całości. Wspaniale zaprezentowany niedawno na Męskim Graniu. Również zaaranżowany przez Aleksandra Dębicza.
We were very excited about the concert we played last Friday. Performing Purcell, Vivaldi, and my own compositions at one of the biggest pop-rock festivals in Poland – Męskie Granie – is something special! More on my IG.
📸 Wojtek Dobrogojski, Michał Pawusz, Michał Murawski pic.twitter.com/DsYS2lqSZY
— Aleksander Dębicz (@AlekDebicz) August 26, 2024
Dlaczego barok i co się z nim podzieje?
Orliński i Dębicz dobrze czują się w wielu gatunkach muzyczny natomiast, jak twierdzą, kochają barok, który daje dużo swobody i można go pokazać w innej strony, a w każdym utworze jest miejsce na improwizację. Nowe aranżacje są zaczarowane i zmieszane, ale jednak pozostają utworami klasycznymi.
– To na pewno nie jest próba zszokowania publiczności klasycznej, chociaż myślę, że mogą być jakieś kontrowersje, ale nie to było naszym celem – mówił Orliński w rozmowie na łamach portalu Interia.
Panowie tworzą nowe połączenia, bawią się muzyką, z którą mają styczność praktycznie całe życie i wiedzą, jak to robić, aby zbliżyć tym samym młode pokolenie do muzyki klasycznej. Po wielu próbach, a także poszukiwaniach naszedł czas na zaprezentowanie efektów pracy.
Jeszcze przed trasą po Polsce projekt odwiedzi Amsterdam i Berlin. Choć Jakub Józef Orliński to Polak, za granicą cieszy się większą sławą i trudno o lepszą okazję, aby wybrać się na jego koncert, ponieważ trasa po Polsce zaplanowana jest w dziewięciu miastach:
- 27.09 Poznań
- 28.09 Katowice
- 29.09 Kraków
- 30.09 Wrocław
- 01.10 Warszawa
- 03.10 Bielsko-Biała
- 05.10 Łódź
- 06.10 Szczecin
- 07.10 Gdańsk
Czytaj także:
– ,,Mechaniczna pomarańcza” — perfekcjonizm Kubricka w czystej postaci
***