Utwory mają przyznawane oceny w skali eurowizyjnej (1-8, 10, 12 pkt)
SZWECJA: KAJ – “Bara Bada Bastu”
Patryk Szymański:
Mój tegoroczny zwycięzca. Pierwszy raz od dawna będę kibicować szwedzkiej propozycji. Jest to joke entry w najlepszym wydaniu, ze znakomicie śpiewającymi wokalistami, świetnymi tancerzami oraz przemyślaną i chwytliwą choreografią. Muzyczne arcydzieło. Ocena: 12/12
Natalia Szukała:
Szwecja to zdecydowany pretendent do wygrania całego konkursu Eurowizji. Kto by pomyślał, że piosenka o saunie może tak wpadać w ucho i cieszyć oko. Cała choreografia na scenie jest przemyślana i humorystyczna. Z ogniska przechodzimy do prawdziwej sauny, przy okazji tańcząc. Wokalnie również jest naprawdę dobrze. Recenzję na temat tej piosenki można zamknąć w jednym słowie – fenomenalne. Idealny wybór na taki konkurs. Ocena: 12/12
Patryk Biechowiak:
Piosenka w dobry sposób łączy elementy joke entry oraz chwytliwej, tanecznej muzyki, co składa się w całość, której słuchanie i oglądanie jest zarówno zabawne, jak i przyjemne muzycznie. Scenografia i choreografia są świetne, jednak sama piosenka, choć zachęca do tańca, nie jest niczym wyjątkowym – ma bardzo prosty rytm i osobiście nie robi na mnie większego wrażenia. Nie chciałbym, żeby Szwecja wygrała tegoroczny konkurs. Ocena 7/12
Nicol Perz:
Muszę przyznać, że w tym roku Szwecja kolejny raz zaskakuje nas ciekawą propozycją. Scenografia jest bardzo przemyślana, wszystko współgra ze sobą. Piosenka sama w sobie jest chwytliwa i szybko wpada w ucho. Głos wokalistów jest niezły, mam co do niego kilka uwag w niektórych momentach, ale ogólnie jest dobrze. „Bara Bada Bastu” nie jest moim osobistym zwycięzcą, jednak myślę, że z pewnością znajdzie się wysoko w stawce finałowej. Ocena: 8/12
Zofia Kopyto:
KAJ nie bez powodu zbiera poparcie internautów. Utwór jest zabawny i angażuje publiczność. Do tego mój ulubiony element – w występie Szwecji nie mogłoby być bardziej szwedzko. Trio wokalistów utrzymuje dobry poziom. Ocena: 8/12
Sandra Ględa [Radio Meteor]:
Szwecja od lat prezentuje utwory na wysokim poziomie i nie inaczej jest w tym roku. Wyrazisty rytm, który jest wzbogacony o elektroniczne brzmienia oraz folkowe akcenty, sprawiają, że trudno przejść obojętnie obok tej propozycji. Różnorodność wokalna artystów zachwyca mnie. Tekst piosenki może nie należy do najbardziej poruszających, ale ta chwytliwa melodia sprawia, że ciągle chodzi mi po głowie. Ciekawe efekty sceniczne i spójna choreografia, idealnie oddają klimat. Nie mogę się doczekać gotowej wersji występu, którą Szwecja zaprezentuje w maju. Ocena 12/12
PORTUGALIA: NAPA – “Deslocado”
Patryk Szymański:
Portugalia z typową dla siebie propozycją eurowizyjną, która (jak prawie każda) sprawia, że chce mi się spać. “Deslocado” nie ma w sobie absolutnie nic, co mogłoby sprawić, że wróciłbym do niej ponownie. Mam nadzieję, że nie zobaczymy tego utworu w finale. Ocena: 3/12
Natalia Szukała:
Gdybym miała w ciemno obstawiać propozycję Portugalii przed jej oficjalnym ogłoszeniem, strzelałabym, że będzie to spokojna ballada. Obawiam się, że jest ona wręcz za spokojna w porównaniu z innymi piosenkami, które są w stawce. Zespołowi ciężko będzie przebić się przez takie kraje jak Szwecja, Norwegia czy nawet Polska. Wokalnie nie mam jednak żadnych zastrzeżeń. Ocena: 5/12
Patryk Biechowiak:
Spokojna, alternatywna piosenka z bardzo skromnym, ale stylowym stagingiem to przyjemna odmiana wśród propozycji, gdzie dominuje zasada „więcej, szybciej, mocniej”. Ten utwór urzeka swoim spokojnym tempem i pięknym, jak zawsze, brzmieniem języka portugalskiego. Można się w nim naprawdę zauroczyć. Niestety, trudno oczekiwać wysokiego wyniku – brakuje w nim wyraźnego momentu przełamania czy czegoś, co wyróżniłoby go na tle konkurencji i skłoniło większą liczbę widzów do oddania głosu. Ocena 8/12
Nicol Perz:
Po raz kolejny dostajemy od Portugalii spokojną balladę. Uważam, że to dobrze – takie utwory też są potrzebne wśród niekiedy nieco zwariowanych popowych propozycji. „Deslocado” jest przyjemną piosenką, której chce się słuchać. Brakuje mi w niej jednak jakiegoś ciekawego rozwinięcia. Myślę, że zeszłoroczny utwór Portugalii, utrzymany w tym samym klimacie, był nieco lepszy, ale ostatecznie w tym roku także nie powinno być problemu z awansem do finału. Ocena: 5/12
Zofia Kopyto:
“Descolado” nie jest niczym odkrywczym na scenie muzycznej, ale to chyba pierwszy ze “spokojnych” utworów, który wpadł mi ucho. Głos wokalisty jest wręcz kojący, a jednocześnie nie sprawia wrażenia że słuchamy ciężkiej ballady, przy której trzeba się skupić. Przyjemna propozycja do playlisty na Spotify, ale nie umywa się z naszymi faworytami do zwycięstwa. Ocena: 7/12
Sandra Ględa:
Kolejna ballada, która nie powoduje większego zaskoczenia. Poprawny wokal, bez wykorzystania potencjału artysty. Subtelne brzmienie gitary w tle ciekawie urozmaica utwór, jednak poza tym nie ma tu żadnych efektów. W tym roku propozycja Portugalii jest pozbawiona jakichkolwiek wyrazistych cech, dzięki którym wyróżniałaby się na tle innych utworów. Ocena 3/12
IZRAEL: Yuval Raphael – “New Day Will Rise”
Patryk Szymański:
Piosenka zaśpiewana w trzech językach prawie niczym nie różni się od tej z zeszłego roku. Młoda wokalistka, mocna ballada i propagandowy tekst – brzmi jak idealny przepis na miejsce w TOP 10. Czy będzie to zasłużona lokata? Wydaje mi się, że nie. Ocena: 6/12
Natalia Szukała:
Słuchając miałam wrażenie, że przenoszę się do poprzedniego roku i ,,Hurricane”. Styl piosenki niezwykle podobny, ballada o spokojnym brzmieniu, która mogłaby lecieć w każdym radiu. Mimo że utwór nie zapada w pamięć, głos Yuval naprawdę robi wrażenie. Dzięki temu można jej słuchać i słuchać, za sprawą wyłącznie wokalu. Nie mogę się doczekać jak zostanie ona przedstawiona na scenie, ponieważ może to pomóc Izraelowi zająć miejsce w pierwszej części stawki w finale. Ocena: 8/12
Patryk Biechowiak:
Wokalistka ma naprawdę dobry głos, a sama piosenka jest porządnie wyprodukowana. Mimo to sprawia wrażenie trochę sztucznej i przesadnie emocjonalnej. Odnoszę wrażenie, że głównym celem utworu jest wywołanie określonych emocji, ale warstwa muzyczna nie jest na tyle mocna, żeby to zrównoważyć. W efekcie całość wypada trochę niezręcznie i niespójnie. Ocena: 5/12
Nicol Perz:
Podczas słuchania tego utworu po prostu odpłynęłam myślami. Nie ma w nim absolutnie nic co mogłoby mnie zachwycić i zwrócić moją uwagę. Piosenka jest monotonna. Yuval ma dobry głos, ale jednocześnie znika w tłumie. Zobaczymy jak potoczą się losy „New Day Will Rise”, biorąc pod uwagę kontrowersje, podobnie jak z zeszłoroczną propozycją. Jestem jednak przekonana, że zobaczymy Izrael w finale. Ocena: 2/12
Zofia Kopyto:
Rozumiem, że Izrael (już jako kontrowersyjny kandydat) nie będzie odnosił się do swojej sytuacji politycznej, ale w jej kontekście tekst “New Day Will Rise” wydaje się niesmacznym doborem słów. Całość wygląda jak bezduszny produkt, poprawny konkursowo, nudny dla widza. Ocena: 3/12
Sandra Ględa:
Izrael w tym roku ponownie zaprezentował balladę, która przywołuje mi skojarzenia z ubiegłoroczną propozycją. Kilka lat temu piosenki tego kraju były bardziej wyraziste, np. ,,Golden Boy’’, który był mocno zapamiętany w historii Eurowizji. Pomimo poprawnego wykonania, całości brakuje świeżości i energii, co powoduje u mnie znużenie. Jestem ciekawa jak w tym roku potoczą się losy tego utworu, biorąc pod uwagę zeszłoroczną kontrowersję. Czy Izrael ponownie znajdzie się wysoko w ocenach? O tym przekonamy się za miesiąc. Ocena 4/12
SZWAJCARIA: Zoë Më – “Voyage”
Patryk Szymański:
Jedna z lepszych tegorocznych ballad. Język francuski sprawia, że słucha się jej bardzo przyjemnie, jednak z czasem muzyka robi się nieco monotonna. Podoba mi się bridge, który wprowadza tu nieco życia – szkoda tylko że jest to chwilowy moment. Szwajcaria w tym roku nie powtórzy wyczynu Nemo, jednak ponownie może liczyć na wysokie miejsce. Ocena: 8/12
Natalia Szukała:
Kolejna ballada, ale za to jak dobrze wykonana. Język francuski pasuje tutaj doskonale i dzięki temu dostajemy propozycję, która nie przynudza, a hipnotyzuje. Bardzo ciekawy wokal Zoë i interpretacja w teledysku. Teraz tylko czekać aż zostanie to przeniesione na scenę. Ocena: 8/12
Patryk Biechowiak:
Piękny głos, ale niestety bardzo nudna piosenka. Taki styl ballady, w którym praktycznie nic się nie dzieje, kompletnie do mnie nie trafia. Trudno było mi się skupić podczas słuchania – wszystko brzmiało zbyt powolnie i monotonnie. Doceniam oryginalność wokalu i to, że pasuje do tej koncepcji, ale z czasem sam głos zaczął mnie męczyć właśnie przez brak jakiejkolwiek zmienności. Jedynym ciekawszym momentem była krótka zmiana tempa, która niestety trwała zaledwie chwilę. Piosenka jest bardzo jakościowa, dlatego nie mogę ocenić jej bardzo nisko, lecz nie trafia w moje gusta. Ocena: 4/12
Nicol Perz:
Język francuski wykorzystany w odpowiednim utworze jest niezwykle dźwięczny i przyjemny dla ucha. Właśnie tak jest w tym przypadku. „Voyage” jest jedną z lepszych ballad jakie słyszałam. Mamy spokojny początek i rozwinięcie, które nie wybija nas z rytmu, tylko dobrze komponuje się z całością. Myślę, że gospodarze mają szansę na całkiem dobre miejsce w finale. Ocena: 8/12
Zofia Kopyto:
Zoë ma duży potencjał na zaczarowanie nas na scenie, jej głos jest wręcz bajkowy. Wyjątkowo udana ballada, w której język francuski nie brzmi jakby był wciskany na siłę. Mam nadzieję, że zobaczymy Szwajcarię w finale. Ocena: 8/12
Sandra Ględa:
Jestem zaskoczona ile utworów w tym roku wykonywanych jest w języku francuskim. Głos Zoë wyróżnia się subtelnością i spokojem, idealnie współgra z całą kompozycją. Ta ballada ,,otula’’ nas, nie tylko przez delikatne brzmienie, ale również poruszający tekst. Miłym urozmaiceniem jest zakończenie utworu poprzez zmianę tempa, które wprowadza dodatkową warstwę ekspresji, po czym płynnie powraca do spokojnego klimatu. Jestem ciekawa jak artystka zaprezentuje się podczas występu i jakie efekty sceniczne ujrzymy podczas niego. Ocena 8/12
Aktualne TOP 5
- Polska 64 pkt
- Szwecja 59 pkt
- Norwegia 57 pkt
- Łotwa 54 pkt
- Holandia 51 pkt