Największe zaskoczenia w obecnym sezonie Premier League

Zaskakujący początek sezonu Premier League to nie tylko kapitalnie nastrojona maszyna Arne Slota, fatalny Manchester United oraz nietypowo grające Brighton. Największą niespodziankę sprawia do tej pory Nottingham, które pod wodzą Nuno Espirito Santo zajmuje 3 lokatę po 10. kolejkach. "The Forest" jako jedyni w obecnym sezonie byli w stanie pokonać drużynę z czerwonej strony Liverpoolu. Czy ten piękny początek zakończy się grą w europejskich pucharach, czy może jednak jest to jedynie tzw. "złoty start"?

Zaskoczenie na City Ground

Nottingham gra klasycznym ustawieniem 1-4-2-3-1 z ofensywnym pomocnikiem w postaci Gibbs-White‘a lub Elliota Anderson’a. Posiadanie dwóch tak dobrych zawodników na niezwykle istotnej pozycji pokazuje głębię składu „The Forest”. Trzeba również wspomnieć o graczu z numerem „9” , czyli niezastąpionym Nowozelandczyku. Chris Wood w tym sezonie wystrzelił z kapitalną formą. W 10. meczach strzelił aż 8 bramek, co czyni go drugim najlepszym strzelcem ligi zaraz po Erlingu Haalandzie.

Drużyna z City Ground może pochwalić się również bardzo szczelną defensywą. Do tej pory Nottingham zgromadziło na swoim koncie 4 czyste konta i straciło jedynie 7 bramek, będąc drugą najlepszą obroną w Premier League. Świetny duet środkowych obrońców tworzy Milenkowić oraz Murillo, a za ich plecami znajduję się belgijski bramkarz Matz Sels. W kapitalnej formie jest również prawy obrońca Ola Aina.

Prawdziwym liderem tej drużyny jest jednak trener, czyli Nuno Espírito Santo, który już raz dał się zapamiętać w historii angielskich rozgrywek ligowych. Portugalczyk w sezonie 2017/18 awansował z Wolverhampton do Premier League wygrywając rozgrywki Championship, a w debiutanckim sezonie 2018/19 wywalczył z Wilkami awans do Ligi Europy zajmując 7. miejsce w ligowej tabeli.

Nottingham od dłuższego czasu zbroiło się i widać było ambicje na wyższe cele, niż tylko utrzymanie się w lidze. Fantastyczny start, głębia składu oraz wybitny szkoleniowiec każą nam sądzić że nie jest to wypadek przy pracy, a być może spory krok do powrotu do dawnej chwały drużyny z środkowej części Anglii.

Fabian Hürzeler nie zawodzi

Sporą niespodzianką w dotychczasowym sezonie jest także drużyna Brighton. „Mewy” po utracie świetnego szkoleniowca, Roberto De Zerbiego, ponownie znalazły wybitnego taktyka, którym jest Fabian Hürzler. Niemiec jest najmłodszym trenerem w historii angielskiej najwyższej klasy rozgrywkowej, a co więcej, może on zrewolucjonizować futbol swoim pomysłem na grę. Szkoleniowiec łączy wymienność pozycji oraz relacjonizm, czyli brak przypisania konkretnych pozycji do danego zawodnika. U Hürzlera ważniejsze od utrzymywania konkretnego kształtu formacji jest zdobywanie małych przestrzeni na boisku.

Formacje drużyny Brighton podczas rozegrania, można określić 6-0-5. Grają oni bez klasycznych pomocników, gdzie jeden z środkowych obrońców jest tzw. „pivotem”, a bramkarz ustawia się razem z linią obrony do rozegrania. Brak pomocników tworzy ogromną przestrzeń w środkowej części boiska, dzięki czemu zawodnicy przy odpowiedniej rotacji mogą szybko przeprowadzać ataki. Hürzler posiada również plan B, który zakłada tworzenie czegoś na wzór 1-4-2-2-2. Wówczas jedna z fałszywych „10” schodzi na pozycję „6”, razem z środkowym obrońcą który ma rolę ,,pivota”. To pokazuje jak bardzo mobilnym i uniwersalnym piłkarzem trzeba być w układance młodego szkoleniowca. 

Warto również zaznaczyć, że Brighton zmaga się z plagą kontuzji. Z urazem zmagają się m.in. nowy transfer „Mew” Matt O’Rilley, napastnik João Pedro, James Milner, Adam Webster, Solly March, Lewis Dunk, a także nowa gwiazda Yankuba Minteh. 

Pomimo tego, że drużyna Hürzelera zajmuję obecnie 8. miejsce w Premier League, to według wielu ekspertów może jeszcze sporo zamieszać w tym sezonie, co z pewnością pokazał mecz z „The Reds”. 

United, co się z wami dzieje? 

Wiele osób twierdzi, że obecna forma Manchesteru United nie powinna dziwić. Jednak, kiedy popatrzymy na zawodników, których „Czerwone Diabły” zakupiły w obecnym lub w poprzednich okienkach transferowych, to zauważamy że potencjał tej drużyny jest znacznie większy niż 13. miejsce w tabeli. Fatalna forma z pewnością wynikała z czarnych chmur nad Erikiem ten Hagiem, które wisiały nad Holendrem od zeszłego roku.

Na szczęście dla kibiców futbolu, nadchodzi ratunek dla United, ratunek w postaci Rúbena Amorima. Portugalczyk już od 11 listopada rozpocznie pracę na stanowisku szkoleniowca „Czerwonych Diabłów”. Patrząc na jego dotychczasowe osiągnięcia, kibice z Manchesteru mogą mieć nadzieję na lepsze jutro.

Czytaj też: https://flesz.amu.edu.pl/aktualnosci/megalopolis-katastrofa-stworzona-z-diamentow-i-megalonu/

Obserwuj nas na YT! https://www.youtube.com/@makingofFlesz

Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe