Olimpijska rywalizacja zakończona!

Wczoraj oficjalnie zakończyły się XXXII Letnie Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020. Dla naszego kraju były to jedne z najbardziej udanych, gdyż polscy sportowcy wywalczyli na nich 14 medali, co jest najlepszym wynikiem od 2000 roku, czyli Igrzysk w Sydney. Najwięcej, bo aż 9 krążków, zdobyli lekkoatleci. Polskę reprezentowało w sumie 211 zawodników, którzy wzięli udział w 137 z 339 konkurencji w 28 dyscyplinach.

Lekkoatletyka górą

Najwięcej medali dla naszego kraju zdobyli lekkoatleci, którzy z Tokio przywieźli 4 złote, 2 srebrne i 3 brązowe medale. Z pewnością ogromną sensacją była wygrana Dawida Tomali w chodzie na 50 km. Zawodnik AZS KU Politechniki Opolskiej, urwał się konkurentom na 30 kilometrze chodu i maszerując samotnie przez ponad 20 km zdobył tytuł mistrza olimpijskiego
w czasie 3:50:08. Co ciekawe, to dopiero drugi w karierze naszego reprezentanta ukończony chód na królewskim dystansie. Niespodziankę sprawił także Patryk Dobek, który do niedawna startował jeszcze na 400 metrów przez płotki, a podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio zdobył brąz w biegu na 800 metrów, stając się tym samym pierwszym polskim medalistą olimpijskim w historii w biegu na tym właśnie dystansie. Po srebro w rzucie oszczepem sięgnęła natomiast Maria Andrejczyk, której droga na olimpijskie podium nie była łatwa, gdyż liczne kontuzje i poważne problemy ze zdrowiem sprawiły, że była wykluczona z treningów przez wiele miesięcy. Mimo to nie poddała się i dziś może cieszyć się z olimpijskiego medalu.

Nie można zapomnieć także o naszych fenomenalnych młociarkach i młociarzach, którzy podczas tych igrzysk zdeklasowali konkurencję. Zaczęło się od Pań i wspaniałej postawy Anity Włodarczyk – z rzutu na rzut uzyskiwała coraz lepsze rezultaty i tak z wynikiem 78,48 po raz trzeci z rzędu została Mistrzynią Olimpijską. Na najniższym stopniu podium uplasowała się natomiast Malwina Kopron, dla której to największy sukces w dotychczasowej karierze. Równie ogromnych emocji i wzruszeń dostarczyli także Panowie, czyli Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek, którzy stanęli kolejno na najwyższym i najniższym stopniu podium.

Na zakończenie podsumowania olimpijskich osiągnięć naszych lekkoatletów, czas na zmagania sztafet. Na początek debiutująca w programie Igrzysk Olimpijskich sztafeta mieszana 4×400 metrów, w składzie: Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic, Kajetan Duszyński, która wywalczyła pierwszy złoty medal dla naszego kraju podczas olimpijskiej rywalizacji w Tokio. Biało-czerwoni nie dali szans rywalom, osiągnęli czas 3:09,87, bijąc tym samym rekord Europy oraz rekord olimpijski. Poza wspomnianymi powyżej w składzie sztafety mieszanej znaleźli się również: Małgorzata Hołub-Kowalik, Iga Baumgart-Witan, Dariusz Kowaluk, którzy, fenomenalnym piątkowym biegiem zapewnili nam miejsce w finale.
W olimpijskim finale sztafet 4×400 metrów, nie zawiodły także „Aniołki Matusińskiego”, (Natalia Kaczmarek, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik,  Justyna Święty-Ersetic oraz Anna Kiełbasińska), które bez większych problemów zwyciężyły w swoim biegu półfinałowym, a w finale zdobyły wicemistrzostwo olimpijskie ustanawiając przy tym nowy rekord Polski – 3.20,53.

Sukcesy na wodzie i na macie

Poza lekkoatletami medale podczas tegorocznych Igrzysk Olimpijskich, zdobyła także nasza wioślarska czwórka podwójna w składzie: Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann. Należy przypomnieć, iż było to pierwszy zdobyty dla Polski medal podczas Olimpiady w Tokio. Z wicemistrzostwa olimpijskiego cieszyły się także Karolina Naja
i Anna Puławska, które w kajakarskich regatach K2 500 metrów musiały uznać tylko wyższość reprezentantek Nowej Zelandii. Natomiast w K4 500 metrów Karolina Naja oraz Anna Puławska wraz z Justyną Iskrzycką i Heleną Wiśniewską wywalczyły brązowy medal, który, co ciekawe, jest pierwszym w historii kobiecego kajakarstwa krążkiem olimpijskim wywalczonym właśnie
w czwórce.

Srebro dla Polski zdobyły także nasze żeglarki startujące w klasie 470 – Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar-Hill. Z brązowego medalu cieszył się również Tadeusz Michalik- zapaśnik walczący stylem klasycznym w kategorii 97 kg, który w decydującej walce pokonał przed czasem Węgra Aleksa Gergo Szoke.

Tegoroczne Igrzyska Olimpijskie już za nami i bez dwóch zdań można powiedzieć, że były to jedne z lepszych zawodów w wykonaniu naszych sportowców. Pomimo, iż w niektórych momentach zarówno sami sportowcy jak i kibice liczyli na więcej, to i tak każdemu z naszych reprezentantów należą się ogromne gratulacje i słowa uznania. Znaleźć się w gronie Olimpijczyków  to naprawdę niemałe osiągniecie, które wymaga wielu lat poświęceń i ciężkiej pracy – okupionej często wieloma kontuzjami i innymi przeciwnościami. Teraz naszym sportowcom należy się porządny odpoczynek, a później szlifowanie formy na kolejne Igrzyska Olimpijskie, które już za 3 lata w Paryżu!

 

Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe