Ekstraliga 3.0 – Lepsi sędziowie i ciekawsze widowiska? Cz. 2.

W pierwszej części zająłem się tematem, który dotyczył głównie kwestii sportowych i tematów pochodnych. Tym razem zajmę się bardziej rzeczami technicznymi czy marketingowymi. W końcu w sporcie aktualnie nie chodzi głównie o sport, a o pieniądze.

Zacznę jednak od „nowości” technicznej.

„W PGE Ekstralidze będą obowiązkowe plandeki chroniące tory przed opadami” (speedwayekstraliga.pl)

speedwayekstraliga.pl

Brzmi to naprawdę dobrze, tylko szkoda, że o tych plandekach to w żużlu rozmawiamy od kilku lat i ciągle mają one być obowiązkowe itp., a ostatecznie nic z tego nie wynika i spotkania są regularnie odwoływane z powodu deszczu. Tym razem dodano, a w sumie to nakazano klubom, wykonanie odwodnienia liniowego. Taka inwestycja każdą z drużyn powinna wynieść około miliona złotych, które mają znaleźć się, dzięki nowemu kontraktowi telewizyjnemu. Mimo wszystko mam wrażenie, że w tym temacie będzie jeszcze ciekawie i już na wiosnę usłyszymy o klubach, które nie dostosowały się do „nowych wytycznych” Dlaczego? Jak można traktować takie zapisy regulaminowe poważnie, skoro na oficjalnej stronie rozgrywek można przeczytać:

„Przypomnijmy, że PZM wprowadził obowiązek posiadania plandek i odwodnienia od sezonu 2020, a było o tym wiadomo już pięć lat przed wymogiem. Część klubów przygotowała się do zmian, a także pozyskania środków finansowych odpowiednio wcześnie. Aktualnie plandekę wraz z odwodnieniem posiada klub z Wrocławia, z kolei ani odwodnienia liniowego, ani plandek nie posiadają ośrodki żużlowe z Leszna, Częstochowy, Zielonej Góry i Gorzowa”

Czyli tak naprawdę wprowadzamy nowy obowiązek, który był już wprowadzony kilka lat temu. Jest takie pewnie przysłowie o cyrku i śmianiu się, ale może sobie daruję.

Kolejna nowość to „Media Center”, które ma ułatwić pracę dziennikarzom. Dla fotoreporterów zostanie przeznaczona wysokiej jakości strefa, a dziennikarze mają ściśle współpracować z rzecznikami prasowymi. Tak na marginesie, to rzecznik prasowy także będzie nowością, ponieważ kluby raczej nie posiadają jednej osoby wyznaczonej do tego zadania. Przed każdym meczem powstanie również specjalna ścianka, na której dziennikarze będą mogli przeprowadzać wywiady. Przed samymi spotkaniami, wszystkie kluby będą musiały również zorganizować konferencję prasową. Znając realia żużlowe, nie mogę doczekać się tych konferencji, ponieważ przeczuwam wiele ciekawych „kwiatków” w ich trakcie. Szkoda tylko, że nie będzie takich konferencji po meczach, ale nie można mieć wszystkiego od razu. Mimo wszystko, mając świadomość, jak często zawodnicy, prezesi czy generalnie kluby potrafią obrażać się na dziennikarzy, to czuję, że współpraca wcale nie musi być taka idealna i może dojść do kilku zgrzytów i kontrowersji, ale o tym przekonamy się już w przyszłym roku.

Ekstraliga.TV newsroom ma zapewnić setki nowych materiałów w mediach elektronicznych. Przez cały sezon w trakcie wszystkich spotkań mają powstawać materiały, które będą na bieżąco udostępniane. Mają one pojawiać się także w przerwie pomiędzy sezonami. Wszystko to podobno w wysokiej jakości. Na pewno jest to dobra informacja, ponieważ takie materiały zawsze są ciekawe dla kibiców. Najwięksi fani chcą od klubów czy samej ekstraligi otrzymywać „coś” codziennie. Jeżeli będzie realizowane to w profesjonalny i ciekawy sposób, można spodziewać się dużego sukcesu.

Ostatnia nowość to gra na konsole i komputery oraz rozbudowa, a właściwie w tym przypadku, stworzenie żużlowego e-sportu. Kilka lat temu Polska firma Techland tworzyła wcześniej takie gry, a tytuł „FIM Speedway Grand Prix 2” wśród fanów żużla stał się już legendarny. Niestety realizm, grafika, fizyka zawodników i właściwie wszystko inne, mocno odbiega od obecnych standardów. Jeśli tylko podejdzie się do tego tematu profesjonalnie, zaprosi się do przedsięwzięcia osoby, które mają wiedzę w tym temacie, to naprawdę możemy otrzymać coś dużego, co zrewolucjonizuje „gamerski” świat żużla.  W rozgrywkach e-sportowych mają wziąć udział także profesjonalni żużlowcy, co powinno zwiększyć ich prestiż. Są to plany 3-letnie, także na pierwsze szczegóły, a już tym bardziej na efekty końcowe będzie trzeba jeszcze poczekać, ale w tym momencie pomysł zapowiada się ciekawie. Boję się tylko, że skończy się to ogromnym rozczarowaniem, jak to bywało w przypadku ostatnich gier żużlowych. Tak naprawdę, w ostatnich latach największe sukcesy odnosiły niskobudżetowe projekty, tworzone przez kilkuosobowe zespoły. Być może tym razem doczekamy się jednak dużego projektu z pozytywnym zakończeniem. Oby…

Mimo wszystko nie przywiązywałbym się do tych nowości czy zmian w regulaminie. To jest polski żużel, dlatego albo za chwilę coś może zostać zmienione albo przesunięte w czasie albo całkowicie anulowane, albo… właściwie to sam nie wiem co. Żużel w Polsce ma to do siebie, że często pewne zmiany są podyktowane tym, że akurat aktualnie pasują one pewnym osobom, ale za dwa lata mogą przestać, więc zostaną wymyślone kolejne zmiany. Problemem w tym sporcie jest jakikolwiek brak ustabilizowania regulaminu. Odnoszę wrażenie, że nikt z decyzyjnych osób nie zastanawia się wystarczająco długo nad nowinkami regulaminowymi, ponieważ wychodzą z założenia, że zawsze można je szybko zmienić. Kończy się to tak, że czasami dziennikarze, kibice, zawodnicy i kluby nie wiedzą jak się zachować i o co w tym wszystkim chodzi. Dlatego, dopóki pewne osoby na szczycie nie zostaną zmienione i nie pojawią się osoby myślące długofalowo.


Udostępnij!
Share on facebook
Share on linkedin
Share on pocket

Podobne posty

Skontaktuj się z nami!

Kto pyta nie błądzi

flesz.wnpid@gmail.com

Zapisz się do newslettera Flesza

Bądź na bieżąco z nowościami w akademickim świecie i otrzymuj od nas podsumowania tygodnia!

* Pole obowiązkowe